Mharcis przekazał informacje od Valla i sam ruszył za nim. Sytuacja zaczynała się klarować, ale pewność co do przebiegu wydarzeń będą mieli dopiero, kiedy porozmawiają z Ameiko. Na razie wszytsko wskazywało na to, że to jej brat stał za obecnym zamieszaniem. Jako jedyny z zaangażowanych nie był ranny ani martwy. W zasadzie w ogóle go nie było.
-Sprawdzę, co jest obok.- poinformował towarzyszy.
Kiedy drużyna cuciła właścicielkę Smoka, Petar zajrzał do sąsiedniego pomieszczenia, przypominającego trochę biuro i zaczął razem z Hallem przeglądać znajdujące się tam rzeczy.