Opowieść Ameiko wyjaśniła kilka rzeczy, znalezione przez Valla i Mharcisa rysunki - zasugerowały kolejną rzecz.
- Ktoś ma niezły gust i ciekawe podejście do niektórych spraw - powiedział Argaen, przyglądając się rysunkom nagiej kobiety. - Jak sądzicie, jakaś demonica? Ale, być może, to jego wspólniczka. Raczej nie wygląda na wytwór fantazji.
Tsuto był, zdaniem Argaena, nienormalny.
Odrzucenie - można było to zrozumieć, że poczuł się dotknięty. Zawiedziony. Rozczarowany. Wściekły.
Ale czy to znaczyło, że miał się mścić nie tylko na ojcu, ale i na wszystkich mieszkańcach Sandpoint?
- Trzeba go powstrzymać - zgodził się z Verną. - Ale... - spojrzał na kompanów - jeśli ruszymy tym tunelem, możemy trafić na coś, co się fachowo nazywa przeważającymi siłami wroga.
Lekko się uśmiechnął, chociaż w jego oczach nie było nawet cienia wesołości.
- Ameiko, czy możesz powiadomić panią burmistrz o niebezpieczeństwie, jakie grozi miastu? Ktoś musi to zrobić, tak na wszelki wypadek.