Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2022, 17:36   #11
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Intensywna potyczka w płomieniach pozwoliła nieco się rozerwać rozpuszczonej półelfce. Jednak każda, nawet najbardziej porywająca zabawa musiała mieć swój kres. Kiedy dym zgęstniał Lavena postanowiła się czym prędzej wydostać się z płonącego pomieszczenia, zanim duszący miazmat zajmie jej płuca i pozbawi ducha.
— Hm, do wszystkich, wasza wspaniała towarzyszka opuszcza walkę. Dobra, to tyle — zakomunikowała beztrosko na odchodne.
Fortunnie dla niej do tej pory spanikowana tłuszcza zdążyła się już ulotnić, więc droga prowadząca na zewnątrz była w zasadzie wolna. Elegancko zatykając wyperfumowaną i zwilżoną chusteczką nozdrza, dziewczyna skorzystała z przejścia i wydostała się na korytarz. Na jej szczęście obyło się jedynie na paru kaszlnięciach i delikatnych zawrotach głowy, które dość szybko ustąpiły.


Kiedy inni, ryzykując zdrowiem, zajmowali się gaszeniem, czarownica zajmowała jedno z wolnych siedzisk, odmawiając ustąpienia miejsca dla jednego z poszkodowanych. W końcu ona też była poszkodowana! Siedziała więc i ubolewała wylewnie nad stanem swego zdrowia (lekko drapało ją w gardle) oraz przyodziewku (który straszliwie przesiąkł odorem spalenizny). Zastanawiała się nawet, czy nie obarczyć władz miasta kosztami leczenia i przywrócenia jej garderoby do porządku. W końcu doszło do rażącego zaniedbania protokołów bezpieczeństwa i to oni byli odpowiedzialni! Tak czy inaczej, zamierzała wyjaśnić sprawę tego rozkosznego... to znaczy tragicznego zdarzenia. Musiała tylko odszukać tę całą Gretę Gardanię.

W końcu odnalazła kobietę stojącą w towarzystwie asystentów niedaleko zniedołężniałego stwora zowiącego się Ficko. Ruszyła ku niej bezceremonialnie, po drodze trącając nieszczęsnego goblina. Za nic miała sobie okoliczności, obowiązki głównej rajczyni i zgromadzony w pobliżu żądny odpowiedzi tłum. Ona była ważniejsza, niż ktokolwiek inny, a zwłaszcza jakieś tam zgliszcza. Z przesadną kurtuazją przepraszając stojących jej na drogę dopchała się ostatecznie do Gardanii i zabrała głos.
— Ekhm. Dzień Dobry, Szanowna Przewodnicząca Rozgórza. Pozwolę sobie się przedstawić. Jam jest Lavena Da'naei. Najwybitniejsza iluzjonistka, eksploratorka podziemi i specjalistka od zabezpieczeń w Avistanie — wypowiedziała z doskonałą dykcją i pełną emfazą. — Niewątpliwie o mnie pani słyszała, lecz na ewentualne autografy i opowieści pozwolę sobie później, i w bardziej odpowiednim do tego miejscu. Przybywam bowiem w innej sprawie. Mianowicie ze swej strony pragnę oficjalnie wyrazić zaniepokojenie incydentem, którego mimowolnie stałam się świadkiem. Rozumiem, że modne są u was liberalne andorańskie zwyczaje i pozwalacie wszelkiemu stworzeniu zabierać głos oraz swobodnie pałętać się po budynkach administracji publicznej. Ale wpuszczenia na posiedzenie Zewu Śmiałków dwóch mieszkańców sfery żywiołu nie uważam za zbytnio rozsądne. Czy mogłabym liczyć na jakieś wytłumaczenie, dlaczego te dwa mefity w ogóle dostały się pomieszczenia, siejąc spustoszenie i pożogę? Narażając przy tym na szwank zdrowie obywateli, zwłaszcza tych lepiej urodzonych.
Podkreśliła dobitnie, ewidentnie mając na myśli siebie.
—... I jak rada miasta poczuwa się do kwestii rekompensat, za poniesione przez nich straty moralne i materialne?
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 02-05-2022 o 17:41.
Alex Tyler jest offline