Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2022, 23:21   #277
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Bertrand wzdrygnął się kiedy ni stąd ni zowąd pojawiła się nagle przy nim jak zwykle pełna niespodzianek Vivian. Choć zapach jej perfum był całkiem przyjemnym wrażeniem pośród otaczającego ich smrodu i dymu. Szybko jednak doszedł do siebie i skinął głową na jej słowa. Zakładał, że wiedziała co mówiła na temat tego medalionu, choć szkoda że tak późno. W każdym razie na razie wychodził dobrze na współpracy z sylvańską szlachcianką, więc nie było powodu by w tej sytuacji jej nie zawierzyć.

Widok który zobaczył kiedy dotarli bliżej rzeki utwierdził go w tej sytuacji. Nieumarłych było dużo...za dużo. I nie byli też bezmyślną masą, mieli dowódców, pewnie jakieś przeklęte upiory kapitanów konkwistadorów, którzy znaleźli w tej krainie śmierć zamiast bogactwa i chwały.

- Trzymaj komendę, ja muszę o czymś porozmawiać z Rojo! - zwrócił się do Emilio, swojego zastępcy, a następnie pobiegł w stronę kapitana, łatwego do zlokalizowania ze względu na swój hełm ze złotymi piórami.

- Twój amulet ma coś co przyciąga tych nieumarłych! - zawołał - musimy oddać go Vivian, ona wie co z tym zrobić.
Liczył, że przekona Rojo słowami chociaż gdyby przyszło co do czego był gotów odebrać mu ten artefakt przemocą. Od początku znajomości nie miał zaufania do tego awanturnika.
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 02-05-2022 o 23:23.
Lord Melkor jest offline