Wug poszedł wraz z "Kat" do medyka. Znał ją jedynie przelotnie. Ona była tą kobitką od machania popisowo mieczem. On dla niej zapewne tym wikidajło z karczmy. Nie mniej to oni byli wśród tych którzy na "Zewie Śmiałków" rzeczywiście okazali się śmiałkami i podjęli zdecydowaną walkę.
- Dobra walka - zwrócił się do kobiety. - Jestem Wug Łamacz Kości z plemienia Białej Pięści. Przedstawił się kobiecie a ponieważ zbliżali się już do medyka barbarzyńca położył mu wielką i muskularną łapę na ramieniu by zwrócić na siebie uwagę.
- Ludziny - wskazał ma mieszczan w koło - jeśli oddychają to poczekają. Trzeba opatrzeć wojowników. - wskazał na siebie i "Kat" Minę miał przy tym zaciętą i nie przyjmującą odmowy. |