Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2022, 16:05   #107
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Pomidor

Trudno było utrzymać konfidencję w Serring, ledwie małe zamieszanie, a już zjawiały się najznamienitsze persony. Pojawienie się Lady i Corrado oczytał Leo za honor, ale już osoba, która im towarzyszyła wzbudziła w nim niesmak od pierwszego spojrzenia, pierwszych wypowiedzianych słów, choć z początku tropiciel starał się ignorować nowego przybysza, to dźwięki zakwitłe na małżowinie i tańczące w otworze ucha wzmogły czujność. Nie miał zamiaru oddawać nikomu Fretka pierwszeństwa w grze, którą zamierzał pojąć, a ów człek uzurpował sobie zagranie partii solowej i zebranie splendoru. Złodziej intrygi. Złodziej, do tego pyszałkowaty, bo któż inny obnosiłby się z równie groteskowym mianem, tylko szaleniec, albo w istocie potwór.

Już miał się cichcem wykręcić od wspólnej wycieczki Leoniodas, bo pragnął jak najszybciej przesłuchać na swych warunkach pazia Malcolma, zanim go ktoś pozbawi głosu przesuwając po gardle ostrym nożem, kiedy niespodziewanie oczy wszystkich na niego się skierowały, jakoby miał być ich przewodnikiem, a byli przecie w zamku nie w puszczy.

Nici z konspiracji, próżno odsuwał się w tył, by się w oczy inkwizytorowi nie rzucać. Zmięta spocona karteczka paliła na piersi, jakby w istocie nosiła żywy ogień. Ni jak się było z towarzyszami rozmówić, co z niewygodną sytuacją począć, ani co zamierzał w sprawie czarownika i buntu chłopskiego.

Grając prostaczka, a język palił do sprzeczki z Uwe nie mniej niż magiczne znaki pod kurtką skrywane, mieszaniec wzruszył tylko ramionami.

- Pod rybką - mruknął, wiedząc, że ani tam, ani nawet Pod śniętą rybą, którą to oberżę miał zapewne na myśli niedoinformowany Oettingen, czarownika nie znajdą, chyba, że ów kłamał go wczoraj, lub też co akurat częściej się zdarzało, zmienił plany. Miał być przecież na murach i poza nimi gdzie rycerstwu obcemu chciał się przyglądać. Zabrał jeszcze małą buławę strażnikowi i tą wskazał kierunek.

Wiodąc pochód przez dziedzińce i ciasne uliczki ku murom wciąż milczał, czasem tylko rondo kapelusza uchylając gdy oczy jego spotkały znajomą twarz. Wiedział, że plotka szybko podgrodzie obiegnie podobna stadu spłoszonego ptactwa. Za Bramą Białoskórych w pobliżu miejsca wypasu wierzchowców, tuż przy młynie wodnym, widniał szyld z rybą. Nie była to oberża, ale przyrządzano w tym miejscu doskonałe pstrągi, które to w górę strumienia nie mogły podążyć z uwagi właśnie na piętrzące wody młyńskie koło.

- Wot i rybka. - wskazał na szyld - mówicie, że się tu czarownik posila, to pewnie musi wreszcie zgłodnieć. Z miejscem tym wiąże się ciekawa legenda, a dotyczy pstrągów i pomidorów, ale o tym zaraz opowiem. Wejdźmy i rozejrzyjmy się.

Nie czekając na odpowiedź wtargnął do stodoły przy młynie, gdzie podawano ryby i z progu grzmiał na pachołków.

- Mówić mi tu zaraz gdzie się Gburek podziewa, bo listami przez pobożnych ludzi ścigany. - niespodziewanie zwrócił się do Rzeźnika, kontynuując swą komedię - No pani Uwe pokażcie listy! To się kmiotki rozgadają! - i znów do pachołków - i rybę dawać zsuszonymi pomidorami i papryką.

Inkwizytor poczerwieniał upodobniając się do dojrzałego w słońcu pomidora, kmioty zaklinać się poczęli i Sigmara wzywać, że o żadnym Gburku nic nie nie wiedzą. Leo począł ich przyciskać.

Miałem nie pisać, ale uczyniłem to z następujących powodów:
1. W technicznym było wyzwanie, że Panowie z Serring zachłysnęli się pomidorem, więc podjąłem rękawicę.
2. Nawiązałem do posta Avitto, że Leo prowadzi gdzieś kondukt.
3. Ufam, że nie pomieszałem tym zamysłu prowadzących i tego co napisałem w deklaracji na PW.
4. Jeszcze dzień a napisałbym w temacie "Rozmowy z Obsługą"
5. Leo spróbuje podtruć/otruć chłopa. Ma w ekwipunku truciznę ze skóry żaby. /wykorzysta do ukrycia trucizny w trunku, lub jedzeniu umiejętność aptekarstwo/
6. Jak dostanę zielone światło to mogę pociągnąć temat dalej.


99/37/10/58/03
 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 03-05-2022 o 16:07.
Nanatar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem