Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2022, 07:35   #134
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Cieszył się, że zaopatrzył się w rakiety śnieżne już wcześniej, ale przypomniał pozostałym, że mogą być konieczne i to całkiem niedługo. Co do psów, może nie był wytrawnym zaprzęgowym, ale swoje wiedział, czy to jeśli szło o zaprzęgi, furmanki, czy ciężkie wozy. Gorzej się sprawa miała z łodziami. Pewnie dlatego nigdy nie przełamał się do zostania rybakiem. Wolał solidną ziemię, a nie chybotliwe deski pod stopami. Musiał przyznać, że miał też smykałkę do tych kosmatych bestii, które były tylko kilka pokoleń i sutych posiłków oddzielone od swoich dzikich, wilczych kuzynów.



- Ile mieliście tego żelaza? Sztaby, szpule, ruda, skrzynie? Na jak długo miał starczyć ten transport?! - Oberik starał się dostosować głos tak, żeby go było wyraźnie słychać. Młodzieńcowi wcale nie uśmiechała się ta wyprawa, ale miał przeczucie, że jeśli ta dostawa żelaza zaginie, to wszystko się posypie. Miasto nie będzie w stanie odnowić zapasów narzędzi i broni, dodatkowe beczki gwoździ, potrzebne do odbudowy spalonej dzielnicy portowej Targos, nie powstaną, albo dotrą na miejsce opóźnione, dopiero po kolejnej dostawie surowca. Nie wyglądało to dobrze, trzeba było działać.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline