Yokura chwycił za krawędź wylotu, tam gdzie niegdyś była krata, podciągnoł się by zobaczyć czy już nadchodzą. Nie zauważył nic więc odwrócił się i rzekł do Druida: - Druidzie My w ciężkich żelaznych zbrojach nie damy rady wejść tam cicho. Wozignoje zazwyczaj nie mają broni. Wejdź na górę szybko, ukryj się. Gdy wszystkie gobliny wejdą odetnij drogę by nie mogły uciekać. Nie powinno ci się nic stać, a my tym czasem wejdziemy z kapłanem do góry i zetniemy parę głów.
Ork uważał to za rozsądne rozwiązanie, gdyż usłyszał tylko gobliny, a był uczony by nie pozostawiać drogi ucieczki przeciwnikowi. Teraz nerwowo czekał czy druid wejdzie czy nie. |