Na odpowiedzi Celahira i Otta odparł tylko
-Być może. Któż to wie? A oni nam raczej tego nie powiedzą. –zażartował
Wolfgang z chęcią przyłączył się do elfa i zaczął fałszować niemiłosiernie jakże chwalebną pieśń o siedmiu kurtyzanach. Później zanucił równie znaną pieśń o pięknych kształtach niejakiej Blanki a potem kompania zeszłą na tematy polityczne śpiewając refren znanej pieśni
„Lecz nie poradzisz nic bracie mój gdy na tronie siedzi ch**!”
W głowie zaczynało mu szumieć ale bawił się wyśmienicie. Gdy Lilwander podszedł do ich wesołej kompani i rzekł parę rzeczy. Wolfgang gwałtownie wstał z krzesła i krzyknął radośnie
-Liliwander! Za cholerę nie rozumem ani słowa z tego co mówisz. Ale napijesz się z nami prawda? –mówił radosnym tonem i podał magowi swój kufel –Pij, pij. Do dna. A teraz powiedz co ty tam bełkoczesz? Wyrażaj się jaśniej! Ty też widziałeś upiora czy co? –zażartował. Głos miał już lekko zachrypnięty, oj nie trzeba było tyle pić i drzeć się na całe gardło…
__________________ Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę. |