Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2022, 17:51   #11
Connor
Highlander
 
Connor's Avatar
 
Reputacja: 1 Connor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputację
Coś tu wyraźnie nie do końca zagrało choć ich plan powiódł się w stu procentach. "przyprawione" drinki zadziałały dokładnie tak jak miały zadziałać i skorupiako podobni jak jeden mąż zasnęli snem sprawiedliwych. Jednak to co się wydarzyło chwilę później musiało zaskoczyć wszystkich łącznie z samym Papą. Jednak trzeba znacznie więcej niż zgaszenie światła i wpuszczenie bliżej nieokreślonego dymu, żeby zaskoczyć ludzi przygotowanych na wszystko.

Żołnierska cześć natury Burtona zaskoczyła momentalnie i przejęła stery. Bezpieczeństwo Papy było najważniejsze. Jego zimny i analityczny umysł mówił mu, że Papa ma od tego swoich ochroniarzy także w pierwszym kroku można było założyć, że Papa jest bezpieczny. W końcu nie dożył by tego stanowiska co teraz, gdyby nie wychodził z takich sytuacji obronną ręką.

Drugi temat. Baltranie. Jeżeli cały plan, który jak dotąd szedł im bez zarzutów i komplikacji miała wypalić to skorupiaki musiały przeżyć. Przynajmniej do rozmowy z Papą. Zakładając, że Papa już prawdopodobnie był w połowie drogi do wyjścia ewakuacyjnego temat pozostawał w ich rękach. Nie wiadomo było kto trzeci maczał w tym wszystkim ręce i Burton nie zamierzał czekać tak długo, żeby się przekonać. Ktoś chciał wywołać panikę i wykorzystać momenty zawahania i paniki. Nie mógł na to pozwolić. Nie na jego wachcie.

Burton zerwał się na nogi jednym płynnym ruchem dobywając blaster. Żałował, że nie ma ze sobą swojej strzelby szturmowej, ale kto normalny idzie na drinka ze strzelbą. W sumie mogło być przecież gorzej. Mógł przyjść z nożem na strzelaninę, ale tak nabrać to się pozwolił tylko raz w życiu. Momentalnie przejął dowodzenie.

- Zakładam, że ochroniarze Papy już zarobili na chleb, a on jest bezpieczny. Jeżeli wszystko nie ma spalić na panewce zabierajcie tych Baltran i uciekamy. - Wskazał w kierunku najbliższych drzwi ewakuacyjnych. - Ja będę osłaniał. Tylko ruchy marines, bo moja babcia rusza się szybciej. - Dorzucił motywacyjnym slangiem z wojska.
 
__________________
Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.
Connor jest offline