Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2022, 08:17   #87
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Przychodnia uniwersytecka, sobotnie popołudnie

Reakcja przyjaciela na poczęstunek alkoholem zmitygowała mnie dość mocno, bym schował obie karafki i butelkę z powrotem do biurka. Faktycznie, whiskey mogła jedynie zmącić nam trzeźwość myślenia.

- Zgadzam się bezsprzecznie z pomysłem pójścia na komisariat - powiedziałem siadając na krześle i splatając dłonie palcami - Jak teraz o tym na spokojnie myślę, sądzę że zbyt szybko opuściliśmy hotel. Bóg jeden wie, co dzieje się z tym Japończykiem. Pamiętasz jak pukaliśmy do jego pokoju? Tego dziwnego człowieka spod sąsiedniego numeru, który otworzył drzwi i nam się przyglądał? Wtedy wydał mi się jedynie dziwny, ale teraz powiedziałbym, że był złowieszczy. Może Chikao został złapany w pułapkę?

Coraz bardziej poruszony swoimi własnymi słowami położyłem dłonie na krawędzi blatu i zacząłem weń bębnić rytmicznie palcami.

- Ta ezoteryczna księga wydaje się łączyć w jakiś sposób ze skradzionym eksponatem Chikao. Czy to możliwe, że on przynależy do jakiegoś kultu? Jakiejś grupy okultystów szukających rytuału oczyszczania duszy? Albo, co bardziej prawdopodobne, że ktoś nim manipuluje i chce go wykorzystać? Zaczynam się naprawdę obawiać, że ci uzbrojeni gangsterzy z hotelu to ci sami ludzie, którzy chcieli w nocy spotkać się z Goodmanem. I ten jego dziwny zgon. Niemal w tej samej chwili, kiedy odwiedził go ten szemrany młodzieniec!

Wbiłem zatroskane spojrzenie w otrzymaną od kuriera dziesięciocentówkę, w myślach bezskutecznie próbując połączyć ze sobą wszystkie elementy tej złowieszczej układanki.

- Muszę zlecić sekcję zwłok Goodmana. Zaczynam mieć straszne przeczucie, że jego zgon nie miał przyczyn naturalnych. Ani farmakologicznych. Za dużo w tym wszystkim splotów przypadku. Podwiozę cię pod komisariat i pojadę do kostnicy… i jeszcze jedno, James. Od teraz obydwaj musimy zacząć nosić przy sobie broń. Nie wiem, co się właściwie dzieje, ale to wygląda na szalenie niebezpieczną sprawę. Cooper chyba nas przypadkiem wyprzedził w śledztwie, ale zrobił krok za daleko i był sam. Musimy cholernie o siebie zadać!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline