Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2022, 21:03   #32
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Łąbądek chwycił rzuconą monetę i schował ją do sakwy. Kapłanka Umberlee uśmiechała się jak po dwóch mocnych porterach. Umiem rzucać zaklęcia, jestem cholerną czarowniczką, o chwała Ci Wenus!

Kobieta rozejrzała się po otaczających ją gapiach, ci szybko wrócili do swoich obowiązków a może ich braku. Już miała skierować się, gdzie poniosą ją nogi, może do krasnoludzkiego sprzedawcy narkotycznych mikstur i afrodyzjaków, kiedy zobaczyła wielki cień, wręcz potężny wśród bladej zielonkawej łuny. To był Goliat, taki jakiego posąg widział u jednego magnata, którego tłuste ciało i zakręcony wąs namalował leniwie, ale ku zadowoleniu zleceniodawcy.

- Lubię jak kobita jest odważna i umie mówić co chce! Postawić ci kufel bimbru w tawernie ?- zaoferował olbrzym.

Leamer spojrzała na niego nieufnie. Jeśli chciał ją przelecieć, to przebił by jej pochwę na wylot. Był szaro skóry, trzymał potężny topór a pod nagim torsem znajdowały się futrzane nogawice, z elementami płyt z czarnego żelaza.

-Bimber? Mocny, tani, walący ogniem? Nie jestem pewna olbrzymie. Bardziej interesuje mnie lokum. Tak się składa, że potrzebuję dużej przestrzeni w której mogła, bym.- zawahała się przez chwilę.- otworzyć mały biznes.
 
Pinn jest offline