Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2022, 13:31   #127
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Walka, prócz radości ze zwycięstwa, nie przyniosła żadnych zdobyczy, bowiem pokonany potwór nie kolekcjonował skarbów, a jedynie kości pokonanych i pożartych nieszczęśników, którzy wpadli w jego łapska.
A Argaen cieszył się, że za czasów młodości nie spróbowali - wraz z Verną - sforsować zamurowanego przejścia. Z pewnością i ich czaszki też by się tu znalazły.

Dalsza wędrówka doprowadziła ich do pokaźnych rozmiarów podziemnego kompleksu, który (choć jego przeznaczenie chwilowo było dla zaklinacza tajemnicą) z pewnością nie służył rozrywce... przynajmniej dla tych, co stali się ofiarą przeprowadzanych tu rytuałów. Alaznist, Lamashtu... to nie wróżyło nic dobrego.

Świątynny (??) kompleks nie był pusty i miał jednak swego lokatora. A raczej lokatorkę.
Rogata, uskrzydlona kobietka nie była zachwycona przybyciem nieproszonych gości i napuściła na nich przywołanego przez siebie ghoula.
To zdecydowanie oznaczało nieprzyjazne zamiary, więc zaklinacz poczęstował panienkę garścią magicznych pocisków. Rogata niewiasta w rewanżu zaatakowała zaklinacza... na szczęście chybiła i czym prędzej poleciała pod sufit.
Argaen zwykle nie uganiał się za kobietami, szczególnie gdy były do niego wrogo nastawione. Nie ruszył więc po schodach, tylko po raz kolejny ożył magii. Ognisty pocisk był celny, a potem do zabawy włączyli się Vall i Mharcis i walka się skończyła.
Jako że Pomiot Grzechu również już nie żył, Argaen poszedł sprawdzić, czy latająca niewiasta ma przy sobie jakie ciekawe przedmioty.
 
Kerm jest offline