Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2022, 09:15   #52
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Gdy Ariel załatwiła wszystko co miała w planie stanęła uśmiechnięta serdecznie w wejściu do namiotu i powiedziała:

- Zbieramy się towarzystwo! Zabierajcie zabawki. Idziemy na spacer. -
Dając przykład pozostałym, zabrała się za kompletowanie swojego ekwipunku. Szli do lasu więc trzeba zabrać wszystko, co potrzebne.

***

Gdy znaleźli się poza obozem, zatrzymała się, przypominając sobie ostatnią wycieczkę i stwierdziła, że nic nie szkodzi, by zrobić to samo, co zrobił Moris.
- Pora odrobinę poćwiczyć, wspólne spacery. - zaczęła głośno - September bierzesz szpicę, McBride prawa flanka, Payton bierzesz lewą, Ross ubezpieczasz September i kieruj ją na miejscówkę, ja z Harrisem pilnujemy tyłów. Idziemy powoli nie forsujemy się, niektórzy dopiero co wyszli spod kołderek i muszą jeszcze odpoczywać - gestem ręki wskazała na swoją obandażowaną nogę, choć na myśli miała też Rossa i Harisona.

Harrison nie miał okazji się wykazać, a Ross tylko wskazywał kierunek.. Ariel liczyła, że zareaguje na zagrożenie, które przeoczy September. Umiejętności Chrisa i Shani już znała więc więcej uwagi poświęcała temu jak radzi sobie nowa. Ta jednak okazała się bardzo dobrze wyszkolona. Dostrzegała wszystkie niebezpieczeństwa. Nawet te, które znajdowały się bezpośrednio przed szpicą. Raz czy dwa nawet ostrzegła oddział aby odbić na prawo ze względu na coś co znajdowało się po przeciwnej od niej stronie.

Gdy w końcu przedarli się przez ostatnie zarośla, ich oczom ukazał się północny brzeg wyspy.


- Jak uroczo. Dobrze że mam kąpielówki - skomentował Chris ich miejscówkę. - To w co strzelamy? Czy wolisz trenować pływanie pod obciążeniem? - zapytał nowomianowaną dowódczynię.

Ariel obrzuciła go spojrzeniem.. Już miała ochotę na wredną ripostę…Ale się powstrzymała.
- A żebyś wiedział… tylko mi noga przyschnie… - Ariel obrzuciła plażę.

- Strzelanie do rzutek, albo rzuconych patyków. Będzie prawie jak na akcji. - rzekła September. - Strzelanie do tarczy nijak ma się do walki, szkoda na to czasu.

Payton nie odzywała się przez dłuższą chwilę, wpatrując po prostu w urokliwy krajobraz i chłonąc spokój. Przynajmniej takie sprawiała wrażenie bo widać było tylko jej oczy. Resztę twarzy chowała pod czapką i czarnym kominem.

- Chujowa obsługa w tym hotelu, gdzie cycate kelnerki z drinkami? - prychnęła - Jak się nam znudzą patyki przeniesiemy się na latające sraluchy. Zawsze jakaś odmiana.

- Po drodze widziałem jakieś kokosy - stwierdził Chris, zrzucając z pleców bagaż. - Ross, Harison, za mną.
Panowie poszli ku drzewom, w których cieniu leżały orzechy wielkości rozpostartej ludzkiej dłoni. Nazbierali ich tyle ile mogli unieść i wrócili.


- Podwójna zabawa, trenowanie cela i rzucania granatem - uznał po powrocie McBride, podrzucając jednego kokosa w dłoni. - Dobra, to kto pierwszy, czy mam wybrać ochotnika?

-A to nie ty miałeś pokazać sztuczkę? - Layla podeszła do niego, ściągając broń z ramienia - Cukierek albo pikuś. Skoro już marnujemy potencjał tych orzechów niech będzie warto.

-OK dobra, to kto rzuca? - Jak nie będzie chętnych to Ariel zgodzi się jako pierwsza. - Proponuje strzał z 50 metrów z broni długiej i 20 metrów z krótkiej. Pojedyncze strzały. Co wy na to?
 
Fenrir__ jest offline