Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2022, 07:25   #132
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
- Dość tego! - krzyknął znienacka jakiś Siske obracając głowę jak gąsior w zagrodzie tak, by móc zobaczyć Larsa i Franza, a jednocześnie nie spuszczać z oczu Olivii. Rozbiegane oczy, spocone czoło, przerażenie i drżący głos. - Nie trzeba nam więcej rozlewu krwi. Dajcie nam stąd wyjść, a darujemy wam życie!

Lars był wściekły. Nie na tyle, by przekroczyć granicę po której już tylko krew mogła ugasić pragnienie śmierci. Nie na tyle nawet, by dalej przeć na wrogów, których ocalała resztka zbiła się w gromadkę liczącą sztuk dwie. Nie zmieniało to jednak faktu, że w korytarzu nadal był nadmiar ostrych narzędzi służących do tego, by sprawdzać kto co ma w bebechach. Jednak propozycja tego Siske sprawiła, że norsmen aż parsknął śmiechem, który w skrwawionym korytarzu, przy krwawym obliczu Høfliga i przy dzierżonym przezeń toporze zabrzmiał upiornie. „A ja dam wam ten cały dwór aż po przedmieścia Altdorfu.” pomyślał, ale powiedział już coś innego. Coś co trzeba było powiedzieć, gdy nie palił się do tego nikt inny.

-Tak sobie miarkuję, że za późno synek. Za późno…

- Miecze na posadzkę, natychmiast! - nieco zachrypnięty głos Olivii i rechot Larsa wybrzmiały upiornie na tle odległego wycia. -Liczę do trzech! - Mała liczykrupa. Jakby można było powstrzymać srebrny Gon, gdy zimowym wichrem śnieży się spływając z ostrych szczytów. - Jeden! Dwa! ….

„Uderzaj pierwszy” stara nauka nigdy nie wychodziła z mody. Nie rdzewiała, jak dobrze naoliwione ostrze. Z wrogiem można było negocjować tylko wtedy, kiedy twój but spoczywa mu na karku. Tym dwóm daleko było jeszcze do tego stanu a Lars wiedział, że robotę trzeba wykonywać dobrze. I kończyć. Porządnie zrobiona zawsze cieszyła fachowca. Nawet jeśli miast stawiania domów z ciosanych pni ciosał nieco miększą materię. „W twardych czasach miękkie myśli zabijają szybciej niż zaraza”.

Lars zawsze robił co trzeba. Do końca. Dla tego też nim wybrzmiało do końca „dwa” a "trzy" tchnieniem powoli kształtowało się w krtani adeptki, uderzył. Bez ostrzeżenia. Bez litości. Bez szans na ucieczkę, bo dwóch stojących obok siebie wrogów nie mogło uniknąć wspólnie płaskiego ciosu, który niczym zamach kosiarza żenącego łan zboża, pomknął na spotkanie zwartych ze sobą wrogów.

Bez czekania na „trzy”. Bez ostrzeżenia. Bez wahania. Bez litości.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline