Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2022, 20:04   #123
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik oglądał widowisko w niemym zawieszeniu, rozdwajając się pomiędzy fascynacją a przerażeniem. Bliżej mu było zapewne do fascynacji gdyby nie fakt że rzeź kozaka tak bardzo dotykała ich wszystkich, znieruchomiał gdy zobaczył że Semen rzuca się nawet na Jeana za którym był już bezpośrednio Detlef. Gdyby nie fakt, że wszystko potoczyło się w oka mgnieniu zapewne ruszył by z odsieczą … tylko co mógł zrobić? Miotać z procy licząc że salwa kul w końcu powali kozaka? Czy w furii był on w ogóle do powalenia? Musiał być. Skoro ogromny demon też w końcu skonał to była to jednak kwestia wytrzymałości.

Spojrzał kontem oka na Theo ale ten stał jeszcze bardziej zafascynowany i jakby sparaliżowany całym tym widokiem. Gdy obrócił wzrok z powrotem na kozaka niemal pobladł widząc, że ten kieruje się ku nim, z wyciągniętym zakrwawionym toporem. Musiał tym razem delikatnie szarpnąć doktorka
Ocuć się Theo , on idzie do nas – rzekł odzyskując resztki rezonu, choć w głosie nieco go brakowało.

Broń trzymał w pogotowiu ale nie tak by można to było zauważyć lub się domyśleć. Ostatnie czego chciał to sprowokować kozaka... W tej chwili żałował że Theo nie zrobił jeszcze wspomnianej trucizny , w obronie przez Semenem mogła być jedyną przewagą. Tupik jednego był pewny , za nic w świecie nie chciałby krzyżować ostrzy z kozakiem na równych zasadach – gdyż wynik z góry byłby przesądzony.

Zastanawiał się co też pozostało im jeszcze zrobić. Czy czasem Paczenko nie był już w stanie w którym Theo prosiłby o śmierć? Czy tu mogły jeszcze pomóc wspomniane wcześniej ziela lub kapłanki? Nie wiedział miał jednak nadzieje że dane mu będzie uratować towarzysza, że nie jest on jeszcze całkiem skazany na zagładę – choć fakty zdawały się temu przeczyć.


K100: 57, 65, 94, 49, 96

 
Eliasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem