- Pójdę z wami ścieżką wydeptaną przez plemię. Przeszukamy każdą komnatę. Idziecie pierwsi jako zwiad ja zaraz za wami co byście mieli kogoś silnego blisko - Wug zwrócił się do goblinów. W przeciwieństwie do sporej części drużyny nie zamierzał ich narażać bardziej niż innych. - Grida przygotuje obóz, zniesiemy tam co cięższe łupy kiedy wpadną nam w ręce. Ficko zostanie z nią. Po drodze chciałbym zahaczyć o tamtego trupa - wskazał ręką na zabitego w zardzewiałem zbroi.- Tylko ostrożnie zabiła go pułapka ale coś tu się może czaić. - Wug zamierzał uważnie przyjrzeć się nieboszczykowi przed podejściem. Co prawda był przekonany, że pułapka była jednorazowa ale kto wie. Czekała ich długa przeprawa w podziemiach lepiej teraz nie odnosić niepotrzebnych ran.