28-05-2022, 22:19
|
#283 |
|
Bertrand rozglądał się dookoła próbując zorientować się w sytuacji, co w bitewnym chaosie nie było łatwe. Póki co obrońcy nie ponosili znacznych strat, ale co będzie gdy się zmęczą? Z tego co wiedział nieumarli nie mieli takich problemów. Miał nadzieję, że nie popełnił błędu odpuszczając Rojo.
Wtem zmrużył oczy gdy zobaczył wodza nieumarłych, którego pokonanie mogło być kluczem do zwycięstwa w tej bitwie. Widząc, że Emilio i jego kusznicy póki co dają sobie nieźle radę pobiegł ku rzece by wspomóc tego pływaka, którego ścigał upiorny rycerz. Może był to element planu Vivian, która wiedziała więcej o tych istotach? Wyciągnął w biegu pistolet, szukając pola do strzału i próbując dostrzec kim był pływak.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 28-05-2022 o 22:22.
|
| |