Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2022, 23:41   #121
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Marvel, jego pierś została przebita na wylot, skondensowaną jasno-błękitną plazmą Westara Lyn. Przez chwilę zaszła niema cisza.Wszyscy byli zaskoczeni gwałtownością Elyndiry. Nawet syntetyczny, cyfrowy umysł Emrei'a. Lyda wypowiedziała swoje słowa, krótko i zwięźle, ale naturalny instynkt złodziejki kawał chwycić torbę. Otworzyła ją na sekundę, patrząc na zawartość. Rozpoznała szyfrowane moduły kredytowe, które jak sądziła Indygo odkabluje z łatwością, trochę drogocennych klejnotów i spisane na synto-papierze obligacje Corelliańskie. Opchnięcie ich będzie najtrudniejsze, po tym co zrobiły na rodzimej planecie obu kobiet. Skontaktowały się z Allcaxem. Podobno był w jakimś przechwyconym statku. Rot latała tyloma pojazdami powietrznymi, że wiedziała, że i ten będzie łatwy do przyswojenia.

W tem w tle zza szyb,prowadzących na widok na rzekę, wśród brzóz i lężącego wysokiego ciała Marvela rozległ się pisk. Wycie syren. To Służby Porządkowe, Policja pomyślała Kapitan. Niby Smoggu było zapomnianą przez prawo dzielnicą, ale jednak taka rozwałka wymagała interwencji.

-Musimy się pośpieszyć Indygo. Emrei łap tego gnojka pod ramię, przecież z ciebie robot medyk nie tylko zabójca.

-Dokładnie Pani Kapitan.- stwierdził przez vocodery entuzjastycznie potężny droid.

Chwycił Horusa pod ramię, a odpięty od serwerów bazy J5 dawał przez soczewki ciągły plan budynku Healstrom. Prowadziła całą zgraję prosto do ogrodów, gdzie Egde grzał silniki Kuratora. Mieli mało czasu.
 
Pinn jest offline