Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2022, 15:53   #408
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Zacznę od końca:

Rust na chodzie, bo spojony środkami przeciwbólowymi. Noga pulsuje i będzie lekko kuśtykać, ale mobilności nie ma aż tak ograniczonej, żeby przypinać go do łóżka.

Co do reszty - żadna kryjówka, to gdzie Wasz tercet wylądował to tajemnica poliszynela. Alfred przytargał Was - z pomocą strażników - do swojego mieszkania połączonego z pracownią (zielarsko-alchemiczną). Więc zniknąć nie zniknęliście nigdzie, ale pomocni strażnicy wrócili zapewne pomóc gasić pożar (Serrig dalej ma w dużej mierze drewniane budynki, więc to był priorytet), więc na zamek nie dotarły informacje o Waszym stanie. Tutaj też leży to w gestii Nanatara, bo Leoś nie był nieprzytomny podczas przenosin, był tylko poobijany, osłabiony i trzeba było go holować; był też na chodzie o wiele wcześniej niż Rust czy Waldek. Mógł więc kogoś posłać na zamek, żeby poinformować Henriettę. Nikt Was nie będzie szukać z wrogimi minami, co najwyżej nalegać żebyście wrócili na zamek czym prędzej i stanęli przed Henriettą. Jeśli Leo postanowił posłać kogoś z info dla Henrietty, wtedy przed pracownią będzie czekać duet halabardników Lady. Jeśli nie, to nie.
 
Aro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem