Jakie różnice między edycjami wfrp? Głównie mechaniczne, mniej we fluffie, który łączy mniej lub bardziej wfb. Dla mnie każda wersja jest jak oddzielna gra w ramach tego samego uniwersum w innym ujęciu świata równoległego. A najprzyjemniejsza do grania ze względu na klimat to imo pierwsza edycja.
Mechanika to rzecz gustu, ale najistotniejsze różnice przedstawionego świata, to bóstwa, kulty i związane z nimi profesje, czyli kapłani, łowcy czarownic, czarodzieje i czary itd. co istotnie wpływa na codzienność mieszkańców cywilizowanego świata.
A wszystkie edycje łączy ten sam duch podszytej kpiny czarnego humoru ze wszystkiego, lekkości śmierci, potocznej epickości, tragikomizmu przeznaczenia, zabójstwa na śmietniku. Koloryt warstw społecznych, kulturowych, w których bogactwie i kontrastach można się taplać, silniej akcentowany od samego sztampowego ujęcia klasycznych ras jak w innych systemach fantasy.
A co do wfb, z góry przepraszając na dygresje, to przecież tylko na poziomach epickich przy graniu armiami za tysiące punktów bohaterowie wymiatają sobą, przedmiotami i magią.
W wfb zatrzymałem się od lat na ósmej edycji i czekam na zapowiedziany (już od kilku zdaje się lat) powrót do korzeni kwadratowych podstawek. Chciałbym złożyć wtedy armię Kislevu. AoS to niestety kompletnie inna gra i wyższy poziom epickości, ale dla lubiący starcia mniejszych armii, skirmishe to wiadomo, rzecz gustu. Choć złożyłem armię wysokich elfów z AoS to tylko po to, by przerobić na 8 edycję (fajniejsze figurki), choć przy ich luźnych stancjach robienie z nich regimentów na mniejszych podstawkach to taki ból, że drugi raz bym się tego nie podjął. Na szczęście nie gram w turniejach do których wg nowych zasad nie mógłbym tej armii wystawić na stół.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill
Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 05-06-2022 o 00:12.
|