Nie pokonali wszystkich stworów jednak wyglądało na to, że starcie to wygrali. Przynajmniej na tą chwilę był spokój.
Adrenalina i bieg wydarzeń sprawiły, że nawet nie poczuł rany, która teraz dopiero zaczęła boleć.
- Tak poproszę. - Z wdzięcznością odpowiedział na pytanie elfa. Dobrze było mieć kogoś kto zna się na czarach leczących.
- Odwdzięczę się jeśli los pozwoli.
Niby stwory się oddaliły, jednak krasnolud zasłaniając tarczą towarzyszy w trakcie leczenia pozostawał czujny.
Zygfryd próbował się zorientować czy kapłan wyczuł czary pochodzenia nekromanckiego czy nie. Póki co nic na t nie wskazywało i tego postanowił się trzymać.
__________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć. |