Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-09-2007, 10:59   #5
Mordragon
 
Reputacja: 1 Mordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputacjęMordragon ma wspaniałą reputację
Alojz siedział zamyślony, jednakże wzrok jego badawczo badał okolicę - był bardzo podejrzliwy i wyjątkowo ostrożny... a może to poprostu obsesja.
"Może to Juefoł, znowu te bydlaki kalwaryjskie, pieprzeni krolowie kazachstańskich ogórków." - myśląc drapał się po głowie.
- To nie jest dobry dzień dla naukowca... - powiedział do siebie bardzo powoli, a potem znowu pogrążył się w czysto metafizyczną, umysłową dysputę. - "Są tylko dwie opcje: Juefoł albo ktoś sobie robił kawał. Ale, ale.. non omnis moria... te pieprzone karakany nie zostawiły by ogórów, wręcz przeciwnie - dlatego opcja Juefoł..." - przerwał tok myśleniowy na chwile; wstał i dokładnie rozjerzał się do okoła, a potem wpatrując się uważnie w niebo rozmyślał dalej, już siedząc. - "Dlatego opcja Juefoł odpada.. z drugiej strony kabalistycznie na to patrząć godzina 2:13 to jedyna jaką pamiętam, jednakże bać być się mógł jeśli była by to 5:13!" - Chemik wstał, zrobił pare kroków w koło ławki drapiąc się po głowie. - "Zatem.. klne się na wszelkie Alkoholix Demonix.. że pro publico bono znajdę winowajce. Udam się najpierw na miasto, wypytam co nie co o dzień wczorajszy, a przy okazji poszukam potrzebnych składników, jeśli miałbym się nie dowiedzieć. Tak.. tak... to dobry plan." - Twarz magistra rozchmurzyła się. Powoli wyciągnął z kieszeni papierosa, trochę pomiętego, z deka nadpalonego, i zapalił go. Ciągnął dalej już na głos, co w rzeczy samej często mu się zdarzało:
- Będe potrzebował puszkę po coli, co tu jeszcze co jeszcze na Agryppę, trochę chomiczej krwi - przerwał na chwilę.



- Skąd ja do diaska wezmę chomika!!, nie zapowiada się dobry dzień dla naukowca. Może mysz wystarczy, potem trochę kukurydzy, spirytus, sól i co najważniejsze!, żeby wykryć ofiarę będe potrzebował ptasich oczu... psia mać. No nic. - Alojz skończył dopalać fajka i ruszył powoli w kierunku miasta, dobrze oglądając znaną mu okolicę.
 
__________________
Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?!
Mordragon jest offline