Chloe szybko przemknęła się do kuchni. Zatrzymana przez brata dziewczyny odpowiedziała uspokajająco. - Wszystko w porządku twoja siostra w tej chwili odpoczywa, możesz wrócić jutro rano nie jesteś mi tu potrzebny. Idź i wróć rano, bo przeszkadzasz.
Młodzian trochę zaaferowany opuścił budynek na szczęście nie dojrzał, co niosła medyczka.
Chloe słysząc pytanie Wolfganga pomyślał natychmiast o Gildii Magów i Alchemików, ale również dręczyła ją obawy, co będzie, jeśli ktoś zobaczy jak niosą mutanta przez miasto przecież wiedziała i cały czas ja uczono, iż mutanty należy zabijać.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 11-09-2007 o 11:43.
|