Janusz wszedł do pomieszczenia i ku jego oczom ukazał się korytarz. Ledwo wyszedł z jednego, a wszedł do drugiego. Tym razem po obu stronach znajdowały się popiersia jakichś pojebusów. Nie wiedział kim byli, a może kogoś tu rzeźbili jak posąg Rene z serialu Allo' Allo'. Przyglądał się przez chwilę rozbitym na podłodze resztkom rzeźb, aż w końcu usłyszał coś.
-Kto zacz? - zapytał na głos, gdy usłyszał kroki. Wyciągnął młotek, który miał przy sobie, rozejrzał się w przód i tył, gdyż tylko takie miał możliwości, ale nikogo nie było w domu nomen omen. Nagle Janusz poczuł się odepchnięty tak mocno, że masa ciała skręciła mu kostkę u nogi. Aż mu młotek wyleciał z ręki. Podniósł się oraz młotek, kostka go bolała, więc pokuśtykał do drzwi naprzeciw by je otworzyć. Tym razem był w gotowości.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |