Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2022, 20:00   #140
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Skrzydło służby w pałacyku Metterichów

Sierżant Knappe podniósł z kamiennej posadzki należący do jednego z martwych żołdaków miecz o prostej obosiecznej klindze i pozbawionym ozdób jelcu. Na obliczu strażnika dróg pojawiła się posępna determinacja, ale spod tej maski przenikała chwilami nieokiełznana wściekłość.

Olivia nie przeoczyła faktu, że ów gniew zaczął się nasilać u sierżanta po zajrzeniu do sąsiedniego pokoju, w którym leżały na łóżkach nieruchome ciała dwóch zamordowanych podstępnie wieśniaków z Sindelfingen.

- Jeśli czarodziej jest w podziemiach, baron i jego zausznik też - wycedził przez zaciśnięte zęby Knappe - Tam ich wszystkich niechybnie najdziemy. I czymkolwiek jest ten rytuał, z błogosławieństwem Sigmara przerwiemy go, a zbrodzieniom wymierzymy karę.

Panna Hochberg nie przypominała sobie, aby sierżant drogowej straży wywarł na niej wcześniej równie zdecydowane wrażenie. Owszem, w nocy na leśnej przesiece bił się z wilkami jak reszta, ale później, po spotkaniu szlachciców i trafieniu pod dach dworku wyglądał raczej na zagubionego i nie potrafiącego podjąć żadnej twardej decyzji - aż do teraz. Brutalny wstrząs, jakim była napaść gospodarzy na gości wyrwała cesarskiego podoficera w jednej chwili z marazmu.

Wtedy zgromadzeni przy zakneblowanym więźniu ludzie usłyszeli słowa Franza Mauera, który w międzyczasie całkiem sprytnie przyodział się w elementy stroju jednego z zasieczonych skrytobójców.

- Ktoś zamordował zbrojnych na warcie? - spytał z niedowierzaniem sierżant - Zabił i pozostawił pod murem tak, aby wyglądało, że wciąż żyją? Czy to wasza robota, psi synu?!

Potrząśnięty za rękaw jeniec pokręcił gwałtownie głową, zaczął wydawać z siebie głuche pomruki. A bladość na jego twarzy nakazywała podejrzewać, że odkrycie Franza było zaskoczeniem również dla żołdaka.

- Więc jest tu ktoś jeszcze - sierżant zawiesił znacząco głos - Ten dworek w głuszy to istne siedlisko plugawych dusz i mrocznych mocy, oby nas Młotodzierżca od nich uchronił. A co z elfem, panienko Hochberg?

- Nie wiem, gdzie zniknął - wzruszyła ramionami Olivia - Wszystko wskazuje na to, że ocalił mi życie uśmiercając w korytarzu człowieka, który miał mnie zasztyletować w łóżku. Przykrył ciało swoim płaszczem i zniknął nawet mnie nie budząc. W drodze do podziemi nigdzie nie natrafiłam na jego ślad.

- Miejmy przeto nadzieję, że nadal żyje - kiwnął głową Knappe - Ja już rzekłem, że winniśmy przerwać ten rytuał, ale rzeknijcie, czyście przy mnie. Jeśli lęk wam nie pozwala, nie będę was przymuszał, możecie spróbować przedostać się i stajni i ukraść konie. Co rzekniecie?
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline