WÄ…tek: Kwestia zaufania II
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2022, 10:06   #45
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- A jak tam w posiadłości Edmunda? Odkryliście coś? - spytał Zevran.
- Znaleźliśmy parkę, która włamała się do posiadłości - odparł Tanyr. - Panienka zastrzeliła jednego z ninja. Trafią na razie do lochu, a potem to już nie nasza sprawa.
- Inną sprawą jest, że strażnicy tam, polegali zbytnio na magicznych zabezpieczeniach. Przyda im się małe przypomnienie, jak łatwo jest je oszukać. - Dodał po chwili zawahania August.
- Jaką parkę? Ktoś nowy zamieszany w spisek i zabił jednego ze śledzonych ninja? - spytała dociekliwie Volume.
- Niezamierzenie... Śledzeni ninja włamali się do posiadłości. Z tego co wiemy, po maski. Ale wcześniej włamała się tam też parka piratów, z tej załogi która usunęła nekromantę w Trzymizi. I doszło do konfrontacji, nieszczęśliwej dla ninja - wyjaśniła Tayra.
- Zginęła kolejna osoba - zauważyła delikatnie Księżna. - Zatem gdy wcześniej mówili o odzyskaniu artefaktów, nie chodziło im o te skonfiskowane, których kopie czekają na Zamku, tylko o inny zestaw - powiedziała zastanawiając się nad tym przez chwilę.
- Straż faktycznie się nie spisała - przyznał Eryk, również lekko zamyślony.
- Ale to akurat dobrze. Nadal jest ninja do śledzenia i teraz zaprowadzi was do źródła spisku - zauważyła Volume.
- I to mamy zamiar teraz zrobić - powiedział Tanyr.
- Wiadomo już coś na temat listu, który trafił do świątyni Amiry? Jakiekolwiek wskazówki lub ślady odnośnie anonimowego wyznawcy? - Słuchając jak księżna wyraża się o kolejnej śmierci kogoś zamieszanego w spiskiem, krasnolud zaczynał się zastanawiać, czy sama nie była autorką listu, ale to chyba by zakrawało na szaleństwo, więc zostawił te myśli głęboko w swojej głowie.
- Nie znaleźliśmy nadawcy - odpowiedziała szybko Volume. - Byłam nawet w banku i w skarbcu na zamku, ale nikt nie wypłacał tak wysokiej kwoty. Musieli ją mieć ze sobą - powiedziała.

Zapadła chwila ciszy, która wskazywała, że wszystkie ważne kwestie zostały omówione.
- Dobrze zatem. Proszę śledzić podejrzaną i dowiedzieć się jak najwięcej o głównym spiskowcy. Najlepiej bez zabijania - Jej Wysokość spokojnie zwróciła się do zgromadzonych. Wstała szykując się do wyjścia, a Volume od razu poszła w jej ślady. Jak na osoby szlacheckiego pochodzenia przystało, wszyscy zgromadzeni również wstali ze swoich miejsc.
 
Kerm jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem