Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-06-2022, 15:26   #50
Connor
Highlander
 
Connor's Avatar
 
Reputacja: 1 Connor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputacjęConnor ma wspaniałą reputację
Valenae przywrócona do przytomności dzięki leczącym modlitwo paladyna postanowiła się odwdzięczyć jak tylko potrafiła. Paradoksalnie była jedną bodajże osobą w drużynie, która co nie co przyswoiła wiedzy z dziedziny medycyny. Przy pomocy torby z medykamentami opatrzyła jak tylko potrafiła wszystkich, którzy potrzebowali pomocy. Siebie opatrzyła na końcu.
Ze zdziwieniem przyjęła podziękowanie z ust Laveny. Pierwsze szczere i proste słowa z jej strony nie przesycone samouwielbienie lub przechwałkami. Spojrzała inaczej na towarzyszkę zastawiając się czy to była jedynie chwilowa słabość, chwila nieuwagi opuszczenia tarczy osłonnej odgrywania takiej czy innej postawy... Nadal była ciekawa, jakie było prawdziwe oblicze Laveny, a co było maską przyjmowaną w jej tylko znanym celu, jednak już inaczej ją teraz postrzegała.

Ruszyli dalej. Valenae nie wiele pamiętała, gdyż była pogrążona w swoich własnych myślach. Być może przyczyniły się do tego usłyszane słowa. Ziarno padło na podatny grunt. Zaczęła się zastanawiać gdzie jest prawda. Być może rzeczywiście minęła się z powołaniem. Póki co to wiele swoim działaniem nie pokazała i nie wniosła. W walce poległa mimo, że się starała. Co prawda nie miała jeszcze okazji wykazać się w tym do czego najbardziej była szkolona, ale być może jeszcze będzie okazja. Oliwy do ognia dolał fakt, że najlepszym medykiem w drużynie okazał się łotrzyk. Dziwne to życie i potrafi zaskoczyć każdego dnia czymś innym.

Z zamyślenia wyrwało ja dopiero dotarcie na dziedziniec i wypatrzenie czegoś co dla własnych potrzeb nawała jaszczurosmokiem. Ni to jaszczur ni to krokodyl ni to cholera wie co.
Jednego była pewna. Tym razem na pewno już tak szybko nie będzie się wyrywała jako pierwsza do walki.
 
__________________
Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć.
Connor jest offline