Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2022, 15:06   #431
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Gdy tylko słońce skryło swoją twarz za horyzontem Sędzia otworzył oczy. Był przeraźliwie głodny. Powietrze wciąż ciężkie było od krwi… wampirzej krwi. Spojrzał na śpiącego jeszcze Navaho i z trudem odwrócił wzrok. Usiadł pod jedną ze ścian i skupił się na Vitae w jego systemie, tak znajomej, a jednocześnie tak obcej. Był pełen urywków słów, myśli i woli de Worde. Musiał nad tym zapanować.

***

Gdy otworzył oczy wszyscy byli już na miejscu. Widział nieprzyjemne spojrzenia Spoona i się im nie dziwił. Amaranth był największym grzechem w wampirzym społeczeństwie. Ale wydawanie wyroków było jego prawem. Prawem które niosło się w jego krwi od czasów Caina, choć teraz wolałby aby poprzedni dzień nigdy się nie wydarzył. Nieświadomość była błogosławieństwem z którego był teraz odarty.

Uważnie wysłuchał słów Spoona.

- Bieg niewiele da. Tutaj, w sercu rytuału twój głód dalej nie narośnie. I nikt nie ma zamiaru nikogo kołkować. - odpowiedział na słowa gorącokrwistego wampira, po czym zaczął relacjonować wydarzenia zeszłej nocy.

- Jak zapewne się domyśliliście de Worde nie żyje. Pokonaliśmy go wspólnymi siłami - tutaj ręką objął Tonego, Navaho i wciąż zatopionego w torporze Qwertego - Wodził nas po swoich tunelach przez niemal dwa dni, z pomocą swojej córki. Podczas snu wykradł Qwertego, chcąc go zwerbować na swoją stronę. Przypuszczam że nie odniósł sukcesu i dlatego go rzucił na nas, szalonego z głodu. Udało nam się sir Uiopa spacyfikować, po czym pokonaliśmy de Worde. - Yusuf na moment zapadł w swoje myśli. Wydawać by się mogło że od ostatniego spotkania z Cath i Spoonem postarzał się o sto lat.

- Wyssałem z niego całą Vitae, po czym podporządkowałem sobie jego wolę i ducha. - powiedział w końcu - Jego wspomnienia potwierdzają twoje słowa Whiliamie. Jesteśmy zlepkami cudzych myśli. Sam Mitra… W czasie snu śniłem wspomnienia Richarda. Mam wiedzę głębszą niż kiedykolwiek wcześniej. Mitra jest po prostu wampirem. Takim samym jak my, tyle że starszym i pełniejszym szaleństwa. Camden, osoba odpowiedzialna za rytuał który nam wymazał wspomnienia był jego kochankiem, dla którego mordował tysiące i podejmował decyzje które nie prowadziły nas w kierunku… oświecenia.

Nagle Yusuf skrzywił się, przez jego twarz przebiegła fala, dziwacznych emocji. Widać było że z czymś walczy. Albo z kimś.

- Richard poświęcił setki lat na przygotowanie pułapki na Mitrę. A teraz poprzez artefakty, mające w sobie szczątki wspomnień Boga Słońca Camden chce przywrócić go na świat. Spójrzcie po sobie. Spójrzcie w głąb siebie, na swoje strzaskane umysły i wyobraźcie sobie kogoś kto jeszcze przed rytuałem był szalony w nowym ciele, pełnego wspomnień innych, a równocześnie mającego więcej siły niż wszystkie starsze wampiry Londynu razem wzięte. Ziemia pęknie pod jego krokami, rzeki zmienią się w potoki krwi, wampiry uklękną w strachu, a śmiertelni będą umierać tysiącami. Nie możemy do tego dopuścić.
 
Zaalaos jest offline