01-07-2022, 21:25
|
#164 |
Młot na erpegowców | Elfi czarodziej sprawnie poradził sobie z uśpieniem obcej kobiety. Kiedy ją krępował i przeszukiwał, Sherwynn skorzystała z okazji, by rozejrzeć się po pomieszczeniu. Szczególną uwagę poświęciła instrumentom badawczym, ukrytym drzwiom i woluminom szczelnie zapełniającym regały. Pośród tych ostatnich udało jej się nawet znaleźć dwie księgi poświęcone starożytnemu Thassilonowi. I od razu postanowiła się nimi zaopiekować. Szczerze wątpiła, że niewinna badaczka rezydowała najzwyczajniej świecie pośrodku dobrze strzeżonej goblińskiej twierdzy. I to zupełnym w spokoju. Jednak jeśli uśpiona kobieta okazałaby się taką wyjątkową szczęściarą, w co najemniczka szczerze wątpiła, gotowa była oddać jej oba zabrane tomy. Ewentualnie zapytać o możliwość ich wypożyczenia na jakiś czas, w celu dogłębnego przestudiowania.
Kiedy czarnoskóra kobieta została przygotowana do przesłuchania, to na bardkę spadł obowiązek jej wybudzenia. Po dokonaniu tej czynności młoda lutnistka ustała nad pojmaną nieznajomą, by móc w razie potrzeby zatkać jej usta dłonią. Albo szybko skręcić kark.— Co dokładnie tutaj badasz? — zadała swoje pierwsze pytanie. — I dokąd wiodą schody za zamaskowanym przejściem?
|
| |