Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2022, 07:08   #432
Klejnot Nilu
 
Klejnot Nilu's Avatar
 
Reputacja: 1 Klejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputacjęKlejnot Nilu ma wspaniałą reputację
Najgorsze było czekanie. Razem z Yusufem i zakołkowanym Qwertym byli teraz jak te szczury w pułapce z historii, którą opowiadał jego ojciec. Po dwóch dnia w tunelach obaj wyglądali jak upiory, w szczególności oślepiony Yusuf, którego oczodoły wciąż wydawały się straszyć. A jednocześnie pozostawał taki spokojny.

W końcu usłyszeli umówiony sygnał - pukanie do drzwi bunkra. Navaho zaśmiał się w myślach, wyobrażając sobie minę Catherine oprowadzoną przez włocha po brudnych kanałach. Wyglądało też na to, że podczas ostatnich dwóch nocy Spoon bez żadnej kontroli nie tylko potrafił pozostać nie-martwym, ale i zorganizować solidne zaopatrzenie.

- Ty to wszystko załatwiłeś? - pytał Navaho, nawet nie ukrywając swojego niedowierzania. Pokiwał głową z uznaniem, zastanawiając się, ale tylko przez krótką chwilę, czy wcześniej nie osądził Brujah zbyt pochopnie. Szybko powybierał najbardziej potrzebne elementy. Cokolwiek najbliższe noce miały przynieść, czuł się teraz solidnie przygotowany.

- Poczekaj, nie tutaj! - próbował powstrzymać Spoona przed wypiciem krwi z paczki. - Jeśli wypijesz ją teraz, tylko ją zmarnujesz. Za godzinę będziesz czuć się tak jak teraz. Tak działa rytuał w tych tunelach. Jeśli Ci to pomoże, to wiedz, że nie będzie już gorzej. To maksymalny dyskomfort jaki wszyscy odczuwamy.

Chaos wymiany informacji trwał. Utamukeeus słuchał, nie odzywał się. Polityka, zarówno śmiertelnych jak i nieśmiertelnych nigdy go nie interesowała. Obecne potyczki na linii Anna - Arwyn stanowiły tylko kolejne potwierdzenie jego spojrzenia na świat, jego teorii. Londyn, Świat, plemię... Ludzie potrzebują wodza. Przywódcy, którego nikt nie będzie kwestionować. Kogoś takiego jak właśnie Mitra, mimo wszystkich jego niedoskonałości. Ewentualnie kogoś lepszego. Anna na pewno nie była kimś takim. Czy Arwyn mogła się równać Bogu - Słońcu? Navaho postanowił zadać to pytanie na głos.

- Pumo. Hieno. Jakim władcą będzie według was Arwyn? Jesteście w ogóle w stanie odpowiedzieć na to pytanie?

***
- Rozstrzygnijmy najpierw problem, który zajmie nam najmniej czasu. - podjął temat Navaho, wyczuwając odpowiednią do tego chwilę. Spojrzał porozumiewawczo na Qwertego w letargu.
- Chcę usłyszeć jego wersję tego, co się stało. Dla mnie wciąż pozostaje zdrajcą. Zdrajcą, który jako jedyny zna miejsce ukrycia kielicha.
 
__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.
Klejnot Nilu jest offline