WÄ…tek: [V5] Upadek Londynu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2022, 09:48   #433
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
- Fuck me mate... - krótko i w swoim ulicznym stylu stwierdził Tony, gdy Spoon wyjaśnił mu, że jest progenitur samej Arwyn. To tłumaczyło, czemu Locke go chronił. Że też Włoch wcześniej się tego nie domyslił samemu.

- Posłuchaj bracie, mam pewne podejrzenia. Nie koniecznie trafne, ale chcę Ci o nich powiedzieć...

Tony podzielił się ze swoim pobratymcem przypuszczeniami co do Parr, jej możliwego udizału w zniknięciu Brusilli, ale też mozliwości że bru może być z Locke, który według mglistych wspomnień Włocha był zaufanym Arwyn.

***

Jeszcze noc, dwie noce temu, był gotów swoje życie poświęcić, aby wskrzesić Mithrasa. Teraz słuchał, co mówili heroldowie i był w poznawczym dysonansie. Z jednej strony chciało mu się rzygać na każde nowe wspomnienie jakie przypominało mu Mitrę. Z drugiej był przecież jego panem, którego wielbił, szanował i należało wypełnić jego wolę. A do tego zarzewie jawnego buntu heroldów przeciw woli boga - słońca. Buntu do którego chciał dołączyć, żeby nie dopuścić do tego, aby wielbiony przez niego Mitra nie powrócił...

Chyba po raz pierwszy w swoim nieżyciu, był skonfudowany i nie do końca wiedział co czynić: podążyć za obowiązkiem, głosem rozsądku czy za głosem martwego serca?

Nie było czasu na rozterki. Tony lubił działać szybko i bez zastanowienia. W dodatku pojawił się w całym galimatiasie nowy czarny koń: Arwyn - jego matka, której do końca nie pamiętał, ale miał szczerą nadzieję, żebyła kimś lepszym od Mitry.

- Myślę, że nie będzie wyrodnym ojcem. Ojcem tak strasznym, że może znieść Londyn wraz z jego mieszkańcami. W końcu jestem krwią z krwi z Arwyn... Mam taką nadzieję, ale nie pamiętam jej...
 
8art jest offline