Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2022, 22:55   #22
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Molly dziecino, gdzie jesteś ... ?


Bezsilność go dusiła... ściany antykwariatu zdawały się kurczyć, wszechobecny kurz drażnił nozdrza, nieprzyjemnie drapał w gardle. Mężczyzna ponuro zerkał na skarbnicę wiedzy, marzeń i uczuć zgromadzoną na półkach. Nie dawała mu ukojenia, za to potęgowała bezradność. Igła szeleściła na ramieniu gramofonu, dźwięk sączył się posępnie, wzruszał membrany głośników do lamentu. Dlaczego zlekceważył zagrożenie? Przecież ono biło wyraźnie jak fałszywa nuta, nieczysty obcy ton, którego nie sposób było przegapić nawet w ulicznym zgiełku, a co dopiero w tak idealnym do obserwacji miejscu. Przyduszony poczuciem winy zacisnął pięść, uderzył ze złością w blat, aż zadzwonił puchar z rzeźbionym runicznym wzorem. Ludzie czasem wrzucali tam drobne monety, napiwek dla właściciela, czasem z przyzwyczajenia, czasem z politowania lub w drobnej podzięce za poświęcony im czas i wytchnienie od zamętu, zgiełku i tętna ulicy. Aksel jako przewodnik pomagał im wydobyć z kopalni skarby, takie o których sam nie miał czasem pojęcia. Teraz to wszystko stało się dlań nieistotne. Coś kazało mu ruszyć się z miejsca komfortu, wydobyć na światło wiedzę i zdolności, których był strażnikiem. Tylko dokąd miał podążyć? Potrzebował pomocy, bo wyraźnie zatracił instynkt i czucie tkanki tej dzielnicy. Być może to on będzie potrzebował teraz przewodnika...
 
Deszatie jest offline