- Tak też zrobię. - Odpowiedział Zygfryd.
W sumie po informacjach o zniszczeniu Kolegium Magów i utracie głównego celu jego podróży tutaj czuł się jakby zeszła z niego cała para.
Postanowił rzeczywiście skierować swoje pierwsze kroki do pani burmistrz. Nie tylko, żeby dopełnić formalności prawnych, ale też wierzył, że być może tak uzyskać jakiekolwiek informacje.
Potrzebował uchwycić się chociażby rąbka nadziei w ty smutnym świecie.
Postanowił jednak poczekać, aż wszyscy załatwią tutaj swoje sprawy i miał zamiar zaproponować, że jeżeli nadal chcą kontynuować podróż razem, żeby każdy z nich miał czas na pozałatwianie swoich spraw i spotkanie ponowne w późniejszej porze dnia.