Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2022, 23:05   #35
Fala
 
Reputacja: 1 Fala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwuFala jest godny podziwu
Zuri to efekt nieskrępowanej wolnej miłości. Rodzice żyli w zgodzie z naturą na obrzeżach Miasta, wojowali z “systemem” i nie dawali się wtłoczyć w ramy codzienności. Były czasy, w których nazwano by ich “hipisami”, “dziećmi kwiatów”, “hipsterami” czy po prostu “eko-oszołomami”. Gdy na świat przyszła Zuri wszystko się zmieniło. Bogowie chrońcie dzieci dzieci kwiatów. Rodzice przymuszeni ekonomicznie i rodzinnie musieli porzucić swój styl życia, zamienić kwieciste koszule, szerokie spodnie i zwiewne spódnice na garnitur i garsonkę, by zacząć zarabiać na życie. Życie, które coraz bardziej i bardziej ich przytłaczało. Sprzeniewierzyli się swoim ideałom, sprzeniewierzyli się temu, w co wierzyli i stali się tym, czego tak bardzo nienawidzili. Za wszystkie niepowodzenia obwiniali to siebie nawzajem, to małą Zuri. Przywiędłe dzieci kwiatów dusiły się w betonowej klatce wielkiego Osiedla. Szarzy, zmęczeni życiem, złamani rzeczywistością. Coraz bardziej i bardziej zatracali się w morzu gniewu, wzajemnych oskarżeń i zniechęcenia życiem, które sami sobie stworzyli. Zuri zawsze żyła z poczuciem winy. Zawsze robiła wszystko, by być barwna, ciekawa, wyróżniać się z tłumu. Tak, by rodzice choć przez chwilę zobaczyli w niej odbicie tego, kim byli kiedyś. Tak naprawdę nigdy się nie udawało. Nie na dłużej, nie w pełni. Pewnego dnia rodzice po prostu zniknęli. Zuri poszła do szkoły, a gdy wróciła do domu nie było tam ani ich, ani ich rzeczy. Był za to wujek Malik, brat mamy, który nigdy nic na ten temat nie powiedział, po prostu zabrał Zuri do siebie, a ciocia Savannah zrobiła jej wtedy pyszne kakao z piankami. I właśnie to kakao pamięta najbardziej z tego dnia.

Jak wasza postać została Rifterem?
Zuri zawsze ciągnęło do tego co piękne. Odejście rodziców, bycie porzuconą, to wszystko sprawiło, że jeszcze mocniej zaczęła pragnąć tego, co piękne i dobre w jej życiu. Sztuka ją uspokajała. Najpierw ją odbierała, potem zaczęła tworzyć, a jej wybujała od zawsze wyobraźnia zaczęła podsuwać coraz to nowe obrazy. To na jednej z wystaw dywanów kwiatowych, którą pomagała zorganizować objawił się Mit

Ból: Została porzucona przez rodziców, którzy byli przytłoczeni szarym, nudnym życiem. Zuri ciągle uważa, że to też jej wina. Gdyby była bardziej kolorowa, bardziej wyrazista, bardziej “artystyczna”, to rodzice zabraliby ją ze sobą.

Mantra: Lepiej rozbłysnąć raz i spłonąć, niż bez końca palić się

Mythoi
- Expression - zdolność zmiany rzeczywistości - to moce, które można wyzwolić, aby wpłynąć na świat za pomocą energii lub magicznych efektów.

Logos
- Trening - Zuri ciągle rozwija swoje artystyczne pasje i zamiłowania
 
Fala jest offline