Diller wyjął z koperty mapę i rozłożył ją.
-Kur.. zapiał-mruknął rozkładając mapę- jakby nie mieli cyfrowej. Dobra- powiedział już normalnie- Trzeba iść tędy.
Po czym ruszył pewnym krokiem przez korytarze.
Nieuszliście daleko i o mało co się nie przewróciłeś. Jakiś Cyborg walnął Cię ramieniem. Odwrócił się do Ciebie z groźnym błyskiem w oku.
-Uważaj sobie lilipucie, po jak ci rozbije tą maske to polecisz na skarge do mamusi- widocznie szukał zaczepki.
Miał krótko wygolone włosy. Jedno oko zmechanizowane, tak samo i jedna ręka. Przerażający widok co można zrobić z człowieka. Przerażający dla cywila, a nie dla Ciebie. |