Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2022, 22:50   #185
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Przed domem
Dean musiał przyznać, że zaintrygowało to co powiedziała Diana- wyjście z szafy superbohaterskie jest jak wyznanie miłości. Oba wiązały się ze zdaniem się na łaskę i niełaskę czyjejś reakcji, osądu. Nie umiał też sobie wyobrazić, że wyjdziesz po czymś takim inaczej niż z przysłowiowym z tarczą lub na tejże tarczy. Joan przyjęła wiadomość o tym, że jej brat jest mutantem bardzo pozytywnie- od przytulenia po zostanie “Człowiekiem przy Monitorze”. Ale inni- nie umiał sobie wyobrazić…

Mógł spytać Ari, że tak w sumie to czy chciałaby zostać jego dziewczyną? W sumie zamierzał przed tym jak zamanifestowały mu się moce. Kurde, miał to zrobić właśnie tego dnia po zmianie w pracy!! Co tam, że wtedy jego kumpela wzdychała wtedy do innego... Może stąd incydent w Paros- karma dała Deanowi kopa z półobrotu Chucka Norrisa za nieczyste kręcenie z dziewczyną co do której nawet nie jest pewien co czuje. Bo w sumie kiedy od lat słyszysz pytanie “Jak to nie jesteście parą? Czemu?” to można się czymś sugerować. W końcu “Kłamstwo powtórzone tysiąc razy stanie się prawdą”, chociaż zabawne skąd ludzie mają takie pomysły skoro z Ari nigdy się nawet nie pocałowali. W po za tym Dean jest nastolatkiem, hormony buzują, zaczyna się człowiek interesować tymi rzeczami… Ma się narzucać się ze swoimi niepewnymi uczuciami wobec dziewczyny dla której jest przyszywanym bratem- nie w porządku? Byłoby potem między nimi z co najmniej niezręcznie- w najlepszym razie.

Podanie swojej tożsamości mogło też pociągnąć postawienie tej osoby pod celownik różnych wariatów .Równie nie w porządku co narzucanie swoich wymysłów Ari, która ma go widocznie za przyszywanego brata. W po za tym kariera Mephista wyżerała mu za dużo czasu, żeby zajmować się swoim pożal się boże życiem uczuciowym. Gdzie by wcisnął w cywilu czas dla ewentualnej dziewczyny?

- Tyle, że wiesz o uczuciach to można sobie to i owo wmówić…- wymamrotał.
- Trzeba uwzględnić czy wyznanie o drugim życiu przyniesie więcej dobra czy zła. - oświadczyła znienacka babcia Atena- Mój obecny mąż myśli, że przed nim miałam tylko jednego męża. Mówiłam mu, że jestem po rozwodzie i wdową, a ten sobie wyliczył, że widocznie wzięłam rozwód i potem tamten stary pierdziel umarł. Tak więc mogliśmy pobrać się po bożemu- ja wdowa, a on kawaler. To jak mogłam mu powiedzieć o reszcie rzeczy co wyrabiałam przed ślubem? Ludzie lubią widzieć to co chcą zobaczyć.
-To tych mężów babcia miała? -
spytał, bo doliczył się 3.
-Skupcie się bardziej na tym, że jeśli mój obecny się dowie, to sprawdzę wasze możliwości regeneracyjne zakopując w ogródku.
-Tak jest… Ale mamy babci?
- odechciało mu się dyskusji.
- Lepiej niż w banku szwajcarskim

U Murphych
Dean złapał karton mleka zanim go upuścił. Był przyzwyczajony do tego, że jego mama miała dość krótki lont zapalny- równie łatwo spanikowała co jej przechodziło. Tata był niezły w odwracaniu jej uwagi, co w sumie było ironią zważywszy jak sam potrafił siebie nakręcić na długo. Chłopak spodziewał się, że dla jego kumpli herosów to jest mniej oczywiste. Spojrzał na Eddiego czy ten nie spanikował. Szczeniaczek zamiast tego zajmował się herbatą i wychwalaniem Murphyego.
- Ja nic wielkiego nie robie. Wszyscy muszą sobie pomagać, żeby jakoś działało. - wymamrotał Dean. Westchnął, bo pozostawała kwestia Diany, która kopała swój grób coraz głębiej: - Mama, uściśli o jakie “To nie jest Normalne” ci chodzi? Żeby nie było większych nieporozumień. Normalność typu prawo do odpowiedniego poziomu życia? I dlaczego rządzącym światem za sytuację w Krajach trzeciego Świata należy się po łbie. A tym z Ministerstwa Edukacji ostry opieprz za niedofinansowanie budy. Normalność- żeby szkoła nie robiła z czyichś trudnych sytuacji normalności, bo im tak wygodnie. Niezłe, oszczędzimy na psychiatrach.
Czy o normalność w stylu gorsetu, który nakazuje trzymania się schematów szczęśćia podyktowaną i wyidealizowaną przez nieokreśloną większość. A która z reguły dowodzi, że normalni ludzie uwielbiają oceniać nienormalność. A trzymanie się cudzej wizji szczęścia tylko unieszczęśliwia.
-poprawił inną fotkę.

Ta była z rozdania świadectw ze szkoły pielęgniarskiej do której chodziła mama Murphy. Trzymała w jednej ręce dyplom, a jej drugą tata Murphy podtrzymywał wysoko jakby jego żona wygrała mecz bokserski. Szczerzy się równie mocno co trener zwycięskiego zawodnika. Cud, że Garry Murphy dał radę nie upuścić siedzącego mu na drugim ramieniu Deana, który wtedy musiał mieć jakieś 3-4 lata. Cokolwiek można było powiedzieć o tej fotce to nie, że była “typowa”.
-I… Diana jesteś pewna, że nie potraktowałaś za dosłownie przysłowia o “trupie w szafie”?

Teraz pozostało mu się modlić, że mamina panika teraz się rozpłynie w powietrzu zamiast narosnąć.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem