Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2007, 09:11   #134
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Wstrząsana torsjami Chloe ledwo utrzymywała się na nogach. „W ten sposób nigdy do niczego dojdziemy wygląda na to, iż chyba sama będę musiała podjąć decyzję, ale jak to wytłumaczyć Celahirowi. Zawsze w końcu takie decyzje i czyny spadają na nas. Vereno chroń nas, jeśli nie mylę się i dobrze liczę i moje przemyślenia są trafne to wśród uchodźców może być więcej takich potworności”. Ponownie zwymiotowała żółcią na samą myśl o tym.
„A co dziewczyną czy ją też należy zabić, nie nigdy przecież ona zdrowa, ale jeśli nie to, co mam pozwolić, aby rodziła dalej mutantów. Shallyo daj mi jakąś radę”.

Celahir rozejrzał się z przerażeniem po towarzyszach. „Jak oni mogą proponować zabicie tego maleństwa, przecież to dziecko, a dzieci są nadzieją rodziców. Prawda, że wygląda dziwacznie, ale to nie znaczy przecież, iż jest złe w końcu driady i drzewce też dziwacznie wyglądają, ale nie można ich nazwać potworami.”

Im dłużej Wolfgang rozmyślał o sprawie tym bardziej utwierdzał się w przekonaniu, iż ma rację. „Nikolaus na pewno poradzi będzie wiedział, co zrobić z matką i dzieckiem”.

Otto rozejrzał się po zgromadzonych i ze zdziwieniem odkrył, iż poparcie w podjętej decyzji przyszło z najbardziej dziwnej strony. „Myślałem, iż to ta Chloe będzie oponowała, ale nie to Wolfgang jest przeciwny natychmiastowemu uśmierceniu mutanta. Dlaczego coś takiego nie może się udać. Słyszał wprawdzie ze usunięcie kończyn zajętych mutacją może coś pomóc. No, ale to skutkowało tylko u dorosłych porażonych magią chaosu przez czarnoksiężników chaosu. Ale tu nie ma, co ucinać”. Na samą myśl, co ów naukowiec może z robić z tym dzieckiem, chociaż mutantem wojownikowi zebrało się na wymioty. Szybko się opanował ale wizja dziecka obdzieranego żywcem z zielonej łuskowatej skóry długo jeszcze go prześladowała.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline