Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2022, 14:29   #28
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Wiśnia szybko uporał się ze stojącym na parkingu Żukiem. Zmiana tablic, dodatkowo przeinaczonych przez Roxy, otwarcie drzwi, zwarcie odpowiednich kabli i rodzimy furgonik był gotowy do jazdy. Pojazd był całkiem dobrze utrzymany i dość przyzwoicie wyposażony. Właściciel zatankował prawie pod korek. Było koło zapasowe, gaśnica, lewarek, trójkąt ostrzegawczy i nawet jakaś apteczka. Niestety żadnych narzędzi. No ale wszystkiego mieć nie można. Roxy szybko pomogła Wilkoszowi opatrzeć zraniony brzuch, potem załadowała się na siedzenie pasażera w szoferce. Reszta musiała jechać na pace. Wygód może nie mieli jednak nawet na podłodze blaszaka dobrze się odpoczywało po ostatnich wydarzeniach.

Jako, że nikt nie miał lepszego pomysłu, a Wiśnia trzymał kierownicę, skradziony samochód skierował się do posiadłości niejakiego Zenka Czwórnoga. Stary przemytnik ręczył za niego i obiecywał, że znajdą tam przynajmniej chwilę spokoju, telefon i komputer z internetem. Oby.
W międzyczasie była okazja żeby porozmawiać…

*

Znajomy Wiśni urzędował na obrzeżu Sępólna Krajeńskiego. Nie tak znowu blisko. Ale to w sumie chyba nawet dobrze. Lepiej było oddalić się od Czerska. W końcu tam zaczną się poszukiwania. Największą zaletą całej tej sytuacji był fakt, że nie tylko oni zwiali z ciupy. Po Czersku i okolicy wałęsały się właśnie różne Stęchy i jemu podobne przygłupy. Policja na początek zajmie się ich wyłapywaniem, a co sprytniejsi, skorzystają z okazji i gdzieś się zaszyją. Dacza, o której mówił Wiśnia mocno się rozrosła. Widać jego kumpel nie próżnował i rozwijał interes. Tania noclegownia dla różnego rodzaju przyjezdnych była już całkiem sporym kompleksem.

Sępólno Krajeńskie, 11 czerwca 2022r., około 2:45
Gdy podjechali pod bramę okazało się, że jest tam nawet ktoś w rodzaju stróża, który wziął ich za Ukraińców. Chyba czekali na jakąś grupę. Granica teoretycznie pozostawała zamknięta, jednak wielu uchodźców z ogarniętego wojną kraju przedostawało się do Polski. Biorąc przy tym pod uwagę, że policja była zainteresowana głównie walką z przeciwnikami politycznymi rządzących, nikt ich jakoś szczególnie nie szukał. Łatwo było więc udawać pracowników zza wschodniej granicy. Koleś chciał ich po prostu zakwaterować, ale Wiśnia zdołał jakoś go przekonać żeby obudził szefa. Czwórnóg wyszedł ubrany w szlafrok złorzecząc na swojego pracownika. Jednak gdy zobaczył Wiśnię mocno zdziwiony zaprosił wszystkich do środka. Po krótkim przedstawieniu ich sytuacji pozwolił nawet wstawić Żuka do garażu, żeby nie rzucał się w oczy. Dostali 3 pokoje dwuosobowe. Pierwsza doba na koszt firmy. Jeśli będą chcieli posiedzieć dłużej to już trzeba będzie zapłacić. Najlepiej jednak żeby się zmyli. Problemy z policją to ostatnie czego Zenon potrzebował.
- Rano skołuję wam telefon i jakiś komputer z internetem - powiedział - tylko żeby mi się nikt nie logował na jakieś swoje konta, bo was namierzą, a ja beknę razem z wami! Teraz się prześpijcie. Mam tu obecnie około 30 pensjonariuszy, więc jutro, a właściwie to już dzisiaj, od 8.00 można będzie kupić jakieś śniadanie. 10zł za porcję. Można się najeść, chociaż przysmaków się nie spodziewajcie. Normalnie śniadanie jest od 6.00, tak żeby zdążyli do roboty, no ale mamy sobotę.

W pokojach wygód nie było. Piętrowe łóżko, jakaś szafa, dwa stołki, stół. Łazienka wspólna na korytarzu. W sumie prawie jak w ZK w Czersku, no ale tutaj nie byli więźniami...


Link do mapy: https://www.google.com/maps/place/Mi...8!4d17.5155199
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 10-07-2022 o 16:17.
Pliman jest offline