Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2022, 20:07   #136
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Drużyna przez chwilę stała w milczeniu. Horus popatrzył całkowicie zmęczony, na Elyndirę i ruszył bez pytania kamiennym podłożem patrząc w stronę oddalonych zasnutych teraz mgłą budynków miasta. Mieli od niego wszystkie informacje, jednak te były tak niesamowite, wręcz niedorzeczne, iż drużyna postanowiła skontaktować się z Khalido. Do tego potrzebowali stołu komunikacyjnego statku i ten właśnie przyleciał. Nie czekając na właścicielkę Gwiezdna Kotka wylądowała gładko wysuwając płozy i usiadła na niemiłej plaży. W tym samym momencie z oddali pojawiła się sylwetka Rot. Zgodnie z przybliżonym widokiem soczewek Lyn Kapitan poruszała się dość pośpiesznie z torbą łupu Marvela.

-Lyda właśnie tu idzie. Ma łup. Nie oszukała Nas.- stwierdziła kobieta.

-To dobrze.- rzekł Allcax, choć był nieco zdziwiony. Odkąd rozpoczął pracę najemnika oszukano go z trzy razy. Za każdym razem dokonywał zemsty. Wibro-nożem.

Poczekali chwilę na Lydę. Ta maszerowała rześko paląc papierosa. W końcu wróciła i drużyna była cała w komplecie. Emrei rzucał jak olimpijczyk kamieniami w morze. Te odbijały się po pięć razy daleko w szarą wodę ozdobioną zachodzącym czerwonym słońcem. Healstrom stwierdziła, że ten zachód przypomina jej lata młodości w rodzinnym apartamencie letnim nad wodą.

W końcu Kapitan dotarła i spojrzała dumnie na swój statek.

-TO CO MACIE INFORMACJE?!- krzyknęła z oddali potem dotarła.

-Wygląda na to, że zlecenie nie było tym czym się wydawało.- powiedziała Indygo, gdy pilotka była już blisko nich rzucając resztki szlugi.

-Co masz na myśli?

-Nasza Grace, choć brzmi to nieprawdopodobnie jest… rzekomo, Królową Piratów na Dathomirze… i ma ze sobą własne dziecko.- odparł Egde.

-Co?!... Kurwa, Horus powiedział Wam takie rzeczy. Czemu go puściliście? Trzeba było wyciąć mu chociaż ząb ostrzem, wtedy nie gadał by takich bzdur. Chcecie skontaktować się z Khalido?

-Właśnie o tym myśleliśmy.- rzuciła szybko Lyn. Widziała, że przemytniczka nieco się zachmurzyła podobnie jak ona.

-No to do mesy Kotki.

Po chwili trap opuścił się i znaleźli się w środku. Wykładane szarą stalą korytarze, czerwone i białe lampki uświadamiające działalność systemów, po sekundzie cała drużyna stała w centrum statku nad holograficznym systemem łączności. Wybrali numer do Khalido, chwilę to zajęło. Na górze statku niczym kwiat rozłożyła się okrągła antena dalekiej komunikacji, próbując chwycić odległe o 347 lat świetlnych tropikalne Myrro.

-Zero odpowiedzi. Cisza. Zaczynam się niepokoić.

-Ktoś przechwytuje nasz sygnał!

-Co?!- Lyda wyłączyła automatycznie połączenie.

-Ej! Gdybyś chwilę poczekała mogłabym go zidentyfikować.

Rot wydawała się wściekła. Wyjęła papierosa i rozpoczęła szybkie wypalanie tsu’bako.

-Kurwa! Wszystko robi się coraz bardziej skomplikowane. Co robimy?

Lyda Rot pierwszy raz, chyba od wieków przekazała odpowiedzialność reszcie ekipy. Sama myślała tylko, by spieniężyć łup z bazy gangu, i skończyć zlecenie, bo kasa była całkiem zadowalająca.
 
Pinn jest offline