Cytat:
Napisał Shartan  Taka zmiana w prawdzie rozwiązałaby ten konkretny problem, ale w zamian stworzyłaby kilka innych i musiałbym znów zmieniać koncept. Mimo tego problemu z Dominacją zostanę przy Gangrelu.
W przypadku Pariasa chyba byłoby, to bez znaczenia, bo nawet jakby taki osobnik był z jednego z tych siedmiu dopuszczonych klas, to i tak będzie postrzegany jako bezklanowiec. |
O, też wstępnie myślę o Gangrelku
i to takim światopoglądowo w opozycji do ekoświrki co rządzi klanem w tym mieście
Jak mi się coś bardziej wykluje to odezwę się na PW, bo postacie z jednego klanu w sumie mogłyby się znać, miasto jest małe
Dobre pytanie co do tych innych klanów, jak czytam podręczniki to takie Gangrele oficjalnie w 5ed są częścią ruchu anarchistów, nie należą już do Camarilli, ale że wampir to nie wilkołak i dużo bardziej indywidualnie podejmuje decyzje to część z nich została wierna swoim lokalnym sojuszom (dużo rzadziej Camarilli, większość jest albo niezależna/Autarkis albo częścią anarchistów). Na jakimś wyższym poziomie pewnie jednak to wpływa na wpływy i politykę.Zwierzaków jednak nikt nie zatrzymywał, przez lata byli żołnierzami Camarilli i nikt na domiar złego nie chciał mieć dodatkowo wojny z klanem wojowników.
Podobnie Brujah, choć Ci się bardziej mieszali w politykę, więc pewnie jednostki co zostały z Camarillą są uznawane za zdrajców i antitribu(?)
Dla odmiany Banu Haqim (Assamite) są teraz częścią Camy, sporo zmian
ale jak gadam głupoty to mnie poprawcie, nie jestem ekspertem w WoD
Cytat:
Napisał Mi Raaz W takim układzie jedyna opcja to Parias. O ile główną dyscypliną nie jest Magia Krwi.
Z drugiej strony Parias, którego stwórca był z klanu Hekata wpisuje się w założenia sesji, choć klan Hekata nie jest dopuszczony. |
Hm, to mam pytanie: czy na podobnej zasadzie co Gangrele w miastach Camy mógłby się znaleźć
(o ile MG się zgodzi) w mieście dowolny klanowiec z klanu spoza Camarilli? Społecznie pewnie z braku rozpoznawalności klanu w mieście uważany by był za pariasa.
Co do pariasów, ciekawy motyw na postać, w końcu z jakiegoś powodu jest pariasem, to że go stwórca opuścił nie oznacza że nie ma zdolności klanu stwórcy, ten mógł go zostawić na pastwę losu ścigany przez wroga, albo może parias się czymś wyróżnia co zawstydza stwórcę, np. ciekawe co by zrobił Tremere gdyby jego podopieczny nie umiał w ogóle opanować magii krwi?
Poczytam jeszcze i może pójdę w Pariasa, fabularnie widzę kilka ciekawych opcji
