Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2022, 06:51   #93
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Ganorsk potrzebował chwili, by zastanowić się, co powinien tu napisać. Głosy wrzeszczały, by nic nie ujawniał, bo skończy się to zdradą i bolesną śmiercią… półork po chwili prychnął i sięgnął po pióro, jakby na przekór pisząc właśnie o tym, co od lat siedziało w jego głowie. Wrzaski przerodziły się w płaczliwe jęki, gdy rozpływał się powietrzu.

Szaman rozejrzał się z szeroko otwartymi oczami po ogromnej bibliotece. Nigdy jeszcze nie widział tylu książek w jednym miejscu - w zasadzie to było tu chyba więcej ksiąg, niż w ogóle widział w życiu. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że nie wszyscy do niej dotarli. Z jednej strony było to niepokojące, bo skąd mieli mieć pewność, że następnym razem znowu ich nie rozdzieli, ale z drugiej, czy mieli inny wybór? Wyglądało na to, że grobowiec był drogą jednokierunkową i mogli albo przeć do przodu, albo zostać w miejscu i sczeznąć z głodu.

Ponure dywagacje przerwał Dresden, który wyczuł jakąś obcą obecność w pomieszczeniu. Ganorsk nic nie widział, ale nachylił się do Urska.
- Szukaj - szepnął mu komendę, a potem sam wymruczał zaklęcie, prosząc przodków o przewodnictwo.
Ganorsk rzuca na siebie Guidance

 
Sindarin jest offline