Mam chwilę wolnego, więc tak na szybko względem ekipy:
Jaki jest wasz wspólny cel?
Poszłabym w to o czym wspomniał
Deszatie: nie chcemy, żeby dzielnica utraciła swojego ducha/swoją duszę.
Jest to na tyle ogólne, że każda z postaci będzie się mogła pod tym podpisać. Dla Henry’ego to może być panujący porządek i rutyna. Dla Zuri artystyczna wolność. Dla Ayo poczucie wspólnoty. Dla Aksela rytm, w którym toczy się życie. A dla Dave’a bezpieczna ilość chaosu i bezprawia czy cokolwiek innego
Kto lub co was połaczyło?
Molly byłaby dobrym punktem startu większej bliskości i współpracy całej grupy.
Dlaczego wspólpracujemy i co każdy z członków ekipy wnosi do wspólnej sprawy?
Bo razem mogą więcej - prosta zasada synergii
Chyba, że chcemy iść tutaj w racjonalne konkrety i fakty.
Gdzie mamy bazę?
Może to być wypożyczalnia Ayo. Antykwariat Aksela jest nawet lepszy, bo zapewnia większą prywatność i spokój. Może być też miejsce poza normalnym funkcjonowaniem: jakieś pomieszczenie w opuszczonym budynku, które zagarnęli dla siebie. Albo jakieś pomieszczenie na zapleczu biblioteki.
Jakie zasoby mamy do dyspozycji?
Od strony Ayo wypożyczalnia, mnóstwo przyjaciół, czyli dodatkowych rąk, które mogą pomóc z jakimiś łatwymi, bezpiecznymi rzeczami. Nie powiem "pieniądze", bo kasa się Ayo nie trzyma
Słabość?
Brak jednomyślności. To co jednocześnie może być siłą grupy, pewnie - patrząc po tagach - będzie jej słabością.
Samą nazwę grupy zostawiłabym na koniec. Jak będziemy mieli tagi.
I tutaj pytanie to MG.
Nuada - jak jest z tagami? Drużyna ma tyle tagów, ilu członków? Każdy wybiera sobie pytanie, odpowiada na nie i dorzuca swojego taga? Czy każdy odpowiada na wszystkie i z tej puli coś wybieramy?
Posta skrobię powoli, ale raczej dziś go nie sfiniszuję. Wolna sobota ma swoje prawa
Strasznie zaskoczyły mnie czarno-białe awki. Nie wiem czemu spodziewałam się, że zostaniemy przy kolorowych, które są bardziej wyraziste
Cytat:
Nie musicie się ze sobą we wszystkim zgadzać i być jednomyślni na każdy temat. Nawet tarcia pomiędzy postaciami są akceptowalne, o ile oczywiście dodają kolorytu, a nie powodują wielkie antagonizmu między wami. Z racji, że się nie graliśmy nigdy razem, to nie dopuszczam możliwości konfliktowania się. To jedna z niewielu żelaznych reguł w tej sesji.
|
To tutaj muszę dopytać:
Pliman, jak widzisz ogrywanie w sesji taga, dzięki któremu Henry może kogoś zmienić do stałej zmiany cudzych poglądów? Bo - możliwe, że przez zestawienie z bezwzględnym manipulatorem - trochę tutaj boję się tarć, które mogą się pojawić na linii naszych postaci. Być może całkowicie bezpodstawnie, ale wolę dopytać