Pliman

Moja KP jak najbardziej może być jawna dla wszystkich. Co do nazwy grupy, to podoba mi się pomysł GreKa, ONI.
Komórkę powiedzmy, że Bozansky ma służbową. Taką cegłę większą od starej motoroli, ale jednak.

Jego stanowisko jest raczej niskie, więc nie wiadomo czego mu nie dali, a komórka służbowa jest raczej po to żeby go wezwać do roboty jakby akurat burmistrz zarządził jakąś akcję.
Z internetem się na przyszłość powstrzymam. Troszkę źle zrozumiałem realia.

Post poprawiony: zamiast sieci jest codzienna gazeta, zamiast programów szachowych - esemes od kumpla z podpowiedzią.

I jeszcze takie małe uwagi: Aksel w końcu ma na nazwisko Bragi? Bo to chyba miał być jego Mythoi. No i przydałoby się żeby każdy kto już coś napisał, włącznie z MG , wrzucił avatara. To robi klimat...

Ps. No i dzięki za uwzględnienie moich uwago co do charakteru miasta

 

__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Nuada

Pliman dobre pomysły i konstruktywna krytyka zawsze w cenie

Nasze realia są dość płynne i myślę, że to wyjdzie i wykrystalizuje się w trakcie gry. Nie ma sztywny reguł, że to może przejść, a to nie. Pływamy w pewnym klimacie i myślę, że z każdym kolejnym postem sesyjnym będziemy się docierać i kształtować nasze miasto. Ja mam pewną wizję całości, ale nie jest ona sztywna i narzucona z góry niczym dyrektywy UE. Także luz.

Czuję dobry vibe i myślę, że się dogadamy i stworzymy razem fajną opowieść.

____
Tak sobie myślę, że to powinna być przewodnia nuta naszej sesji.
https://www.youtube.com/watch?v=bu3rsha1ZtI

___
P.S.
A tak przy okazji jestem ciekaw, jak kierownik Bozansky zapatruję się na zmiany w ratuszu. Oczywiście to wyjdzie pewnie w trakcie gry, ale fajnie, żebyś sobie już teraz pokombinował, czy twoja postać dostała awans za starej władzy, czy jest już z nowego nadania. Jak postrzega nowego burmistrza i jego dość osobliwe przyjaźnie. W końcu, jako urzędnik osadzony w magistracie na pewno wie więcej niż przeciętny Kowalski.

 

Pliman

@Nuada, nie zdążyłeś z tym pytaniem. Jak tylko przeczytałem opis miasta to od razu o tym pomyślałem. Bozansky awansował przed nowym burmistrzem. A jak się zapatruje? To już z posta trochę wynika. Nie podoba mu się grzebanie w przepisach. Po za tym jest jednak takim trochę formalistą i realistą. Wykonuje swoje zadania i wie, że nic nie jest w stanie zmienić. No ale czasem wzdycha tęskno za starym burmistrzem.

No i szacun za avatary. Nie przepadam wprawdzie za monochromatem, ale trzeba przyznać, że ładnie Ci to wyszło. Klimat jest

 

__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

GreK

Miszczu , dziękuję za dobre słowo i avatara.
Komentarze w docu ogarnę wkrótce.
Wracam we wtorek.
Wtorek -środa nadrobię zaległości.

 

__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

obce

Mam chwilę wolnego, więc tak na szybko względem ekipy:

Jaki jest wasz wspólny cel?
Poszłabym w to o czym wspomniał Deszatie: nie chcemy, żeby dzielnica utraciła swojego ducha/swoją duszę.
Jest to na tyle ogólne, że każda z postaci będzie się mogła pod tym podpisać. Dla Henry’ego to może być panujący porządek i rutyna. Dla Zuri artystyczna wolność. Dla Ayo poczucie wspólnoty. Dla Aksela rytm, w którym toczy się życie. A dla Dave’a bezpieczna ilość chaosu i bezprawia czy cokolwiek innego

Kto lub co was połaczyło?
Molly byłaby dobrym punktem startu większej bliskości i współpracy całej grupy.

Dlaczego wspólpracujemy i co każdy z członków ekipy wnosi do wspólnej sprawy?
Bo razem mogą więcej - prosta zasada synergii
Chyba, że chcemy iść tutaj w racjonalne konkrety i fakty.

Gdzie mamy bazę?
Może to być wypożyczalnia Ayo. Antykwariat Aksela jest nawet lepszy, bo zapewnia większą prywatność i spokój. Może być też miejsce poza normalnym funkcjonowaniem: jakieś pomieszczenie w opuszczonym budynku, które zagarnęli dla siebie. Albo jakieś pomieszczenie na zapleczu biblioteki.

Jakie zasoby mamy do dyspozycji?
Od strony Ayo wypożyczalnia, mnóstwo przyjaciół, czyli dodatkowych rąk, które mogą pomóc z jakimiś łatwymi, bezpiecznymi rzeczami. Nie powiem "pieniądze", bo kasa się Ayo nie trzyma

Słabość?
Brak jednomyślności. To co jednocześnie może być siłą grupy, pewnie - patrząc po tagach - będzie jej słabością.

Samą nazwę grupy zostawiłabym na koniec. Jak będziemy mieli tagi.
I tutaj pytanie to MG. Nuada - jak jest z tagami? Drużyna ma tyle tagów, ilu członków? Każdy wybiera sobie pytanie, odpowiada na nie i dorzuca swojego taga? Czy każdy odpowiada na wszystkie i z tej puli coś wybieramy?

Posta skrobię powoli, ale raczej dziś go nie sfiniszuję. Wolna sobota ma swoje prawa

Strasznie zaskoczyły mnie czarno-białe awki. Nie wiem czemu spodziewałam się, że zostaniemy przy kolorowych, które są bardziej wyraziste

To tutaj muszę dopytać: Pliman, jak widzisz ogrywanie w sesji taga, dzięki któremu Henry może kogoś zmienić do stałej zmiany cudzych poglądów? Bo - możliwe, że przez zestawienie z bezwzględnym manipulatorem - trochę tutaj boję się tarć, które mogą się pojawić na linii naszych postaci. Być może całkowicie bezpodstawnie, ale wolę dopytać

 

__________________
"[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat."

Pliman

@Obce, nie bój się. Zmiana poglądów dotyczy raczej NPCy.

 

__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Nuada

obce jako ekipa macie trzy Tagi Mocy i jeden Tag Słabości. Aby je określić macie zestaw pomocniczych pytań. Wspólnie je tworzycie i każdy członek ekipy może z nich korzystać.
Musicie wspólnie zdecydować na które pytania i jak chcecie odpowiedzieć. Oczywiście ja pomogę w tworzeniu tych drużynowych Tagów.
O tym, jak się z nich korzysta w praktyce opowiem później, jak już zakończymy tworzenie postaci i ekipy.

Pytania pomocnicze są w tym poście.
http://lastinn.info/955730-post13.html (Komentarze - MIasto Mgieł)

Co do ewentualnych konfliktów pomiędzy postaciami, to jak wspomniałem dopuszczam pewne drobne tarcia i koleżeńskie uszczypliwości, ale nie ma zgody na jakieś konflikty, czy otwartą walkę.
Myślę, że raczej nie będzie nawet ku temu okazji.

Brak zgody na pvp, to chyba jedyna żelazna zasad w tej sesji od której nie będzie żadnych odstępstw.

____
Nazwa ekipy, to tylko taki smaczek i nie ma on żadnego mechanicznego znaczenia. Służy tylko do budowania klimatu i niczego więcej.

Co do awatarów, to przyznam, że poszedłem na łatwiznę. Tak łatwiej było mi nadać im jakiś jeden wspólny klimat. Czarno-białe barwy wpisują się w estetykę noir, więc jest ok.
Też bym wolał, aby miały one inne kolory, ale biorąc pod uwagę, że prawie każdy obrazek był w innym stylu, to tak wersja była po prostu dużo łatwiejsza do ujednolicenia.
Jeżeli wolicie, to możemy przywrócić kolory. Nie ma problemu.

 

Deszatie

Fachowe avatarki Mistrzu
Mnie się podobają w takim tonie i jestem za tym, by zostały.

Karty Postaci też mogą być jawne, chyba że trochę klimatu tajemnicy zachowamy. Sama wizja miasta jest moim zdaniem przekonująca i nie trzeba wiele w niej grzebać.

Tak, Pilman Aksel Bragi był tylko na potrzeby roboczej nazwy pliku, ale nawet ładnie się to komponuje.

Spisałem propozycje tagów (oczywiście do obgadania w komciach)

Jak ocalić ducha naszej dzielnicy? - Tajemnica
(troska o miejsce, w którym żyjemy)
„Razem zdolni przenosić góry” - Moc
(nasza siła tkwi we wszechstronności)
„Krew miasta buzuje w naszych żyłach” - Moc
(znamy środowisko miejskie)

„Nie ufamy glinom i pismakom” Słabość
(ostrożni w relacjach z policją i dziennikarzami)

 

obce

Dlatego zapytałam Plimana jak będzie ogrywał swoją moc w sesji
Także względem BNów.

Poglądy nie są (na szczęście) rezane w kamieniu i podlegają ewolucji, zmieniają się wraz z wiekiem i ilością doświadczeń. Stanowią jednak jeden z filarów tożsamości, tego kim jesteśmy. Moc Henry’ego zmienia ten filar, nieodwracalnie zmienia to kim jest i może w przyszłości być człowiek.

To jest punkt, który widzę jako potencjalnie zapalny - co tutaj jest ironiczne trochę - ze względu na moje poglądy I żeby użyć tego jako przykładu: gdyby na moją chatę wpadł teraz taki Henry i je zmienił, nie byłabym już tym kim jestem teraz. Zmieniłoby się moje poczucie tego co słuszne/niesłuszne, dobre/złe, co wpłynęłoby potem - na zasadzie domina - w mniejszym lub większym stopniu na moje decyzje, przyjaźnie itd.

Samo działanie tej mocy wydaje mi się więc dehumanizujące. Złe po prostu. Taka ingerencja w cudzą psychikę wydaje się rodzajem gwałtu, w którym to umysł a nie ciało staje się ofiarą a człowiekowi zostaje odebrana nie tylko wolna wola ale i podmiotowość.

Stąd moje pytanie, bo może tylko dmucham na zimne i mam w głowie zły obraz tego, jak widzisz tą moc, Pliman, i jej zastosowanie w świecie gry.

 

__________________
"[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat."

Pliman

@obce, ja na prawdę nie jestem wariatem, który zrobi ze swojego bohatera chodzącą maszynkę do prania mózgów. Ta moc może być użyta w jakichś skrajnych sytuacjach. Na prawdę nie ma się czym przejmować. Henry nie jest w stanie zrobić np. z pacyfisty osoby, która będzie zachwycała się mordem. Chodzi bardziej o poglądy na konkretną, bardziej błahą sprawę. Inną ocenę pewnych zdarzeń, która nie będzie oderwana od rzeczywistości i logiki.

 

__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?