Cytat:
Napisał Pliman @Obce, nie bój się . Zmiana poglądów dotyczy raczej NPCy. |
Cytat:
Co do ewentualnych konfliktów pomiędzy postaciami, to jak wspomniałem dopuszczam pewne drobne tarcia i koleżeńskie uszczypliwości, ale nie ma zgody na jakieś konflikty, czy otwartą walkę.
Myślę, że raczej nie będzie nawet ku temu okazji.
|
Dlatego zapytałam
Plimana jak będzie ogrywał swoją moc w sesji
Także względem BNów.
Poglądy nie są (na szczęście) rezane w kamieniu i podlegają ewolucji, zmieniają się wraz z wiekiem i ilością doświadczeń. Stanowią jednak jeden z filarów tożsamości, tego kim jesteśmy. Moc Henry’ego zmienia ten filar, nieodwracalnie zmienia to kim jest i może w przyszłości być człowiek.
To jest punkt, który widzę jako potencjalnie zapalny - co tutaj jest ironiczne trochę - ze względu na moje poglądy I żeby użyć tego jako przykładu: gdyby na moją chatę wpadł teraz taki Henry i je zmienił, nie byłabym już tym kim jestem teraz. Zmieniłoby się moje poczucie tego co słuszne/niesłuszne, dobre/złe, co wpłynęłoby potem - na zasadzie domina - w mniejszym lub większym stopniu na moje decyzje, przyjaźnie itd.
Samo działanie tej mocy wydaje mi się więc dehumanizujące. Złe po prostu. Taka ingerencja w cudzą psychikę wydaje się rodzajem gwałtu, w którym to umysł a nie ciało staje się ofiarą a człowiekowi zostaje odebrana nie tylko wolna wola ale i podmiotowość.
Stąd moje pytanie, bo może tylko dmucham na zimne i mam w głowie zły obraz tego, jak widzisz tą moc,
Pliman, i jej zastosowanie w świecie gry.