Bracia Nowiccy
- Nie gniewam się na Twojego brata, Stanisławie - powiedział Aiko. Do tego zmierzała cała dyskusja... prawda? - Jak rozumiem, w momencie, gdy Alphonse był zbroją, przenosił w sobie innych ludzi. Rozumiem. Ja także byłbym skłonny... jeśli zajdzie odpowiednia potrzeba. Wolałbym jednak tego uniknąć i nie chciałbym, by wykorzystano mnie w ten sposób do... mało znaczących czynów. Nie czułbym się komfortowo - wyjaśnił. Hotel
Akio wyczuł, że coś jest nie tak. Stał z boku, obserwując księcia i nie wiedząc do końca, jak się zachować. Uznał, że póki co wstrzyma się z jakąkolwiek reakcją i poczeka na to, jak sytuacja się rozwinie. Tak było bezpiecznie. |