Rozmowa z burmistrzem
- Co do czarodzieja to nie wiem... - Mikel zawahał się - Zapewne warto do niego zajrzeć, ale nie wiem czy możemy teraz poświęcić na to czas. Z drugiej strony dobrze jest pozbyć się wrogiego maga przed walką. Nie wiem. Musimy to przemyśleć. - wzruszył ramionami.
-Jeśli chodzi o jeńca to możesz go zabić, chyba że wolisz żeby ktoś z nas to zrobił. Nie powiedział wystarczająco dużo, żeby zasłużyć sobie na życie, ale te siostrzyczki mogą stanowić problem. Muszę się widzieć, gdzie mieszkali twoi pozostali doradcy. Pójdziemy z Rufusem przeszukać ich domy. - Spojrzał na towarzyszą, wiedząc, że ten się zgodzi. - Skoro kolejny wróg wychodzi tylko w nocy to gdzieś musi się chować za dnia. Może znajdziemy jakieś wskazówki. Może któryś z sobowtórów go ukrywał. Nie wiesz może, czy którykolwiek miał takie możliwości? Jakieś drugie mieszkanie, warsztat, czy coś podobnego? Miejsce gdzie mało kto zagląda?
Po zakończeniu rozmowy, udał się w stronę najbliższego miejsca do przeszukania.