Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2022, 12:22   #194
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Pani Murphy spojrzała z ukosa na Eddiego, nie będąc pewna ciągu logicznego (i gramatycznego) jego stwierdzenia - Ym... tak, tak, możesz więcej herbatki i cukru. I proszę, poczęstuj się ciasteczkiem, jesteś jakiś... niewyraźny - powiedziała, podsuwając mu pod nos puszkę z słodyczami.

Kiedy Diana powiedziała, w jakich warunkach mieszka, mama Deana wykonała znak krzyża, powiedziała - Jezus Maria Wszyscy Święci - i wzniosła wzrok ku górze. W przeciwieństwie do niebieskowłosego jej nie było wcale do śmiechu - Diano, naprawdę...

Nikt jednak nie dowiedział się, co naprawdę ona sądziła, nie po tym, jak Dean ruszył do akcji (jego matka nie widziała podstaw, dalej więc siedziała przy herbatce, nieco roztrzęsiona, uspokajana przez babcię Atenę).

Po chwili pełnej zamętu, chaosu i zamieszania, Eddie dał znać, że nie potrzebuje żadnego medycznego manewru, tylko zaczął się śmiać bez kontroli. Gdy nieporozumienie zostało wyjaśnione, wszyscy wrócili do herbatki i ciasteczek, nieco tylko zdezorientowani.

- Dean, Słońce - zaczęła jego mama - Wiem, że wychowaliśmy Ciebie i Joan w sposób, który spora część ludzi może uznać za niekonwencjonalny. Ale, Słońce, kochaliśmy Was szczerze. Dalej Was kocham. Nigdy nie zrobiłabym niczego, co miałoby choć cień szansy, by Wam zaszkodzić. Ale to, co opisuje Diana... myślisz, że ci wszyscy dorośli są odpowiedzialni za te dzieci? Że je kochają? Poród podczas egzaminu i najgorsza możliwa ocena, ot, nic się nie dzieje? Wybacz kochanie, ale tego nie da się porównać z wychowaniem dzieci na Nightwishu, Metallice i klasyce rocka - kobieta wyjaśniła swoją perspektywę.

- No cóż, przynajmniej dzieci mają dobry gust muzyczny - dorzuciła się babcia Atena, dalej powoli pijąc herbatkę - I zapis nutowy też znają, edukacja pierwsza klasa.

- Dziękuję - odparła prosto mama Murphy.

- Ym. mamo - zaczęła Joan - Wiesz, my młodzież, mamy swoje sprawy... może zaprowadzę kolegów do naszego pokoju i porozmawiamy tam sobie, a Ty zostaniesz tutaj z babcią Ateną i sobie w spokoju ciasteczka skończycie?

- Tak, tak, oczywiście - jej mama dalej marszczyła brwi, jakby się zastanawiając, jakie służby powinny zostać najpierw poinformowane o sytuacji życiowej Diany i w jaki sposób.

Kiedy młodzież znalazła się już w pokoju Deana i Joan, dziewczyna zaczęła dosyć rzeczowo - Uf, poukrywał się za IPN-ami i Bóg jeden wie czym jeszcze, ale w końcu go wynalazłam. Mam IP i numer karty sieciowej skurczybyka. Jakieś urządzenie mobilne, tylko tyle wiem. Póki co jest wyłączone, ale jak się włączy, to będę miała go na oku i będę Was informowała o jego obecnej pozycji. W sumie to niezłe ma zdolności, ale patrząc na to, w jak złym świetle Was postawił, ciężko mi się nad nim zachwycać. Pewnie myślał, że jest nienamierzany, idiota... - prychnęła.

- A tak w ogóle, Diano... to był dowcip, prawda? To wszystko, o czym mówiłaś? - przystąpiła niepewnie z nogi na nogę.
 
Kaworu jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem