Orgof nie bardzo widział, co takiego miałby robić w Templehof. Przedstawił się pani burmistrz, spytał o brata, zaoferował swe usługi..
A potem coś sobie przypomniał.
- Czy mówi pani coś nazwisko Atorius? - spytał. - Był, zdaje się, alchemikiem - dodał tytułem wyjaśnienia.
- No i drugie nazwisko - kontynuował po sekundzie przerwy. - A raczej nazwa rodu... Von Grünschimmer
O Hierofancie Sidiusie, rezydencie, nie wspomniał.