Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-07-2022, 07:20   #43
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Informacja o śmierci Zmory zaskoczyła jej niedawnych towarzyszy. Tumakowi przypomniało się mimowolnie zakończenie ostatniej gry, w którą grał przed zatrzymaniem: Hades.


Nasuwały się pytania, na które nikt nie był w stanie udzielić odpowiedzi: po pierwsze, dlaczego porzuciła grupę i próbowała uciekać sama? Po drugie, jakim cudem obława dotarła aż tutaj? No i po trzecie, dlaczego oni nadal są na wolności? Coś się nie zgadzało…

*

- Weź łysy, nie pierdol – warknął Ryży, na tekst Wilkosza, o uczczeniu śmierci Marty minutą ciszy. - Chuj z nią, jak poszła sama to teraz gryzie piach, nie będę za nią płakać. Lepiej pomyślmy jak my mamy się stąd wydostać i uciec psom.

Pomysły były dwa, ucieczka na wschód, za którą optowali Wiśnia i Roxy oraz spotkanie z Neosanacją umówione jakimś internetowym kodem przez Tumaka, czemu od razu przyklasnął Robert. Biorąc pod uwagę, że Noesanacja nie kazała im jechać daleko, najbliższy cel wydawał się oczywisty. Przesłane przez sieć koordynaty wskazywały na jakieś pole w okolicy Nakła nad Notecią, dokładnie pośrodku między wsiami Olszewka i Chrząstowo.

Zanim zapakowali się do Żuka właściciel „pensjonatu”, Zenek zawołał Wiśnię na bok.
- Słuchaj stary te opłaty za śniadanie itp. to tak dla niepoznaki, żeby pracownicy nie zaczęli się zastanawiać o co chodzi. Wiesz, że pamiętam co dla mnie zrobiłeś i nadal jestem wdzięczny. Trzymaj – powiedział, wciskając Wiśniewskiemu ukradkiem w dłoń 1.000,00zł. - Bez gotówki daleko nie ujedziecie. Więcej chwilowo nie mam, a z kasy nie chcę podbierać z powodów oczywistych. Radzę wam też załatwić sobie jakieś dokumenty. W Bydgoszczy jest pewien fałszerz. Powołajcie się na mnie. Zrobi wam dowody. Adres jest na kartce między banknotami. A teraz idźcie już. Nie chcę żeby pały znalazły was u mnie.

Uciekinierzy opuścili teren hoteliku i ruszyli 241 drogą wojewódzką w kierunku Nakła. Podobnie jak poprzednio, Wiśnia za kierownicą, Roxy na fotelu pasażera, reszta w budzie. Na początku wszystko szło dobrze. Świeciło słońce, powietrze było rześkie, droga pustawa. Wiśnia zaczął nawet wesoło pogwizdywać. Minęli Więcbork. W połowie drogi do Mroczy pojawił się jednak problem.


Wyglądali na zwykły patrol. Rutynowa kontrola. Jednak na pewno mieli informacje o uciekinierach z Czerska. Opcje były dwie: ucieczka – ich żuk kontra policyjny, wysłużony polonez – mimo wszystko marne szanse, albo zatrzymanie się i improwizacja – nawet jeśli nie kojarzyli Wiśni z listu gończego, bez dokumentów nie wyglądało to dobrze.
- Psy, co robić? - Wiśnia zapytał głośno.
Ryży wyjrzał przez okienko pomiędzy szoferką, a budą.
- Macha lizakiem, chyba jest przypał...
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 25-07-2022 o 07:55.
Pliman jest offline